pati3333, weź łopatę, słomkę, wykop dół o głębokości 1,89m, wejdź tam ze słomką, poproś kogoś aby Cię zakopał i siedź tam aż do następnych wakacji. Ja nie rozumiem niektórych osób - czy Wy naprawdę nie macie większych problemów na głowie, tylko zamartwianie się takimi bzdetami? Zresztą, jaki jest sens robić to przez te ostatnie tygodnie wakacji, kiedy można się jeszcze wyszaleć i potem chłodno na to wszystko spojrzeć, w końcu dojść do konkluzji, że raczej wszyscy nie zaczną Cię besztać bo zaliczyłaś faila na imprezie swojej psiapsióły?