Witam, proszę o pomoc i z góry dzięki. Sytuacja wygląda tak.
Kiedy byłem w 3 gim do pierwszej klasy przyszła piękna dziewczyna, na próbach na akademia patrzyła na mnie takim Kochanym wzrokiem, ja na nią również. po pewnym czasie udało się, jesteśmy razem. Pół roku chodzenia, powiedziała że musi zerwać. Starałem się jakiś miesiąc ona w tym czasie była z byłym, On podobno zranił. Powiedziała że mnie przeprasza za ten błąd i że może dam jej szanse. Oczywiście ja zakochany powiedziałem że tak. ponad pół roku od dziś zerwała ponownie mówiąc że nic do mnie nie czuje. Od tamtej pory ciągle mi zależy byłem u niej kilka razy rozmawialiśmy przytulaliśmy się, jej rodzina uważa że jesteśmy razem. Spytałem czy spróbujemy to naprawić, była w tym czasie mocno we mnie wtulona, powiedziała "Kamil ja nie wiem". pewnego dnia dowiaduje się że rozmawiała z koleżanką, że coś do mnie czuje ale boi się bo już próbowaliśmy dwa razy i nie wyszła to była środa. nagle w sobotę Ona pisze na nk z jakimiś 3 kolesiami myślałem że mnie sprawdza. Spytałem o co chodzi z nimi a Ona że nie jesteśmy przecież razem wiedz nie powinienem się czepiać, według mnie to nie było żadne czepianie. powiedziała mi wtedy coś bolesnego "nie miała bym nic do tego gdybyś znalazł sobie inną". Minęły 3 dni i taka zmiana nastroju?? mówiła jeszcze coś że Ona nie chce być zawsze sama, po, wiedziałem że strasznie mi na niej zależy, że Kocham Ją. zmieniła temat. Nie śpię po nocach i nie daje mi to spokoju, już tak długo si staram i nie chce tego zaprzepaścić. myślę że może dać jej chwile spokoju żeby zrozumiała że mnie potrzebuje tak jak było kiedyś ale boje się że w tym czasie znowu kogoś znajdzie bo kręci się koło niej wielu, boję się że któryś Ją "ruszy" wiecie o co mi chodzi. Ona jest teraz w 2 gim a rozmawiam duzo z dziewczynami i to jest taki wiek że One chcą zobaczyć jak to jest... Ja nie chce mieć dziewczyny która już to z kimś innym robiła. Jak myślicie co powinienem zrobić? dodam że mam 17 lat a Ona 15 .. POMOCY