Dwa lata temu pisał do mnie chłopak , z którym zaczęłam chodzić, rozstaliśmy się, ponieważ ja musiałam jechać do domu, gdyż mieszkamy od siebie 100 km. Ja byłam tam odpocząć od pracy. No i w tamtym roku znowu tam miałam jechać, przez ten czas pakowania się, On napisał do mnie, czy znowu tam będę, ja powiedziałam, że tak. Wtedy właśnie z nim zerwała dziewczyna, a ja miałam chłopaka, z którym mi się źle układało. Miałam z nim dawno zerwać ,no i tak się stało. Wtedy pisaliśmy, chodziliśmy na randki, mówił, że mnie kocha, nie tak wiele razy jak rok wcześniej, ale mówił. Mówił też, że ja na niego dobrze działam, że tylko ja się dla niego liczę. No i znowu musiałam jechać do domu. To było takie piękne. Po miesiącu miał nową dziewczynę. I w tym roku znów tam byłam , on dalej ją miał. Spotkaliśmy się na tym samym weselu, był sam , bez niej. Poprosił mnie do tańca 4 razy, do tego razy tylko jakąś starszą kobietę. Zarywał do mnie i w ogóle. Myślałam, że mu nadal na mnie zależy. A na drugi dzień dowiedziałam się od jego kolegów, którym się podobam i nie chciałam wtedy z nimi tańczyć, tylko z nim, że mówił, że jestem brzydka i NIGDY ze mną nie chodził. Przez te słowa złamał moje serce, poczułam się jak inna kobieta. Powiedział, że myślę, że jestem jedyna , a takich dziewczyn jak ja jest dużo. Nie wiem co robić, cały czas o tym myślę:(:(:(:(.