Jak to jest ,gdzie spędzacie najwięcej czasu ze swoją drugą połówką ,nie przeszkadza wam może ,obecność jej/jego rodzeństwa w pokoju o ile je ma ,jak jest z nastawieniem waszych rodziców do niej/jego ?
Z mężem jeszcze za czasów "panieńskich" często spacerowaliśmy lub przesiadywaliśmy u siebie w pokojach. Czasem siedziało i gadało z nami rodzeństwo, czasem nie, nie przeszkadzało nam to. A rodzice - polubili nas i jedni i drudzy. Tak więc luzik był .