Eee. Uczyłeś się? Więc coś napiszesz. Nie uda się? Trudno. Poprawisz. U mnie kiedy były sprawdziany/zapowiedziane kartkówki nieobecnośc usprawiedliwiało tylko zwolnienie od lekarza lub osobista wizyta i wytłumaczenie rodzica.
I może Twoja mam ma rację? Ja też zawsze panikuje, że nic nie umiem bo tak mi się wydaje, a później wszystko samo 'napływa'.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."