Mam w klasie kumpli. Kumple jak to kumple;p
Pierwszy kumpel - Radek . Radek jest chory. O tej chorobie wiem tylko ja i koleżanka z klasy. Ma 6 rodzeństwa i nie jest im łatwo życ. No wiadomo - 0 markowych ciuchów itp.
Kuplel 2 - rozpszczony bachor Dawid. Rodzice własne markowe sklepy itd.
No i ten idiota ( Dawid ) Dogryza cały czas Radkowi tekstami '' O fuuuj ! Ale od Ciebie cuchnie ;/ Ty mógłbyś się raz na rok umyć ;/ '' Jak to usłyszałam , to wyszłam z klasy , bo mnie już nerwica brała . No ale cóż Radek. - pogodny chłopak , niby nie wziął sobie tego do serca. Wróciłam do klasy i słysze '' Nie dość , ze nie zmieniasz bluzki po 1 dniu to jeszcze po WF-ie. A czy to jego wina ? NIE !! Ale rten kretyn nie potrafi zauważyć tco robi , jak go rani. Z Radkiem znam się mniej więcej od 12 lat.
No i on mi mówi w sumie o wszystkim. No i powiedział mi , ze niby nie bierze sobie tego do serca , ale jak wraca do domu i widzi płaczącą mamę nad pustym garnkiem to mu nie jest łatwo. Jak to przezytałam to ryczałam 2h. Nienawidze Dawida ;/ Idiota skończony.
Już nie wiemy co robić , bo Radka lubią wszyscy i nie wiemy co zrobić, żeby w końcu zrozumiał jak Radka to boli. Myśleliśmy też o wychowawczyni , ale . Na prawde nie mamy pojęcia jak mu to uświadomić. Z nim się szczerze nie da pogadać ( Z Dawidem ) Bo on sie z wszsytkiego leje ;/ I w szystko odwraca w żart.
ProszÄ™ o pomoc w imieniu osobistym i klasy .