W dzieciństwie z pojedynczych filmów najbardziej lubiłem bajki Disneya, jak "Piotruś Pan", "Król Lew", "Piękna i Bestia", "Aladyn", "Pinokio". "Piotrusia Pana" do dziś uważam za najzabawniejszą pełnometrażową animację Disneya i za jedną z najlepszych w ogóle.
Z seriali animowanych uwielbiałem "Gumisie", "Muminki", "Wyspę Niedźwiedzi", "Przygody Myszki Miki i Kaczora Donalda", "Brygadę RR" i "Toma i Jerry'ego" przy czym "Gumisie" i "Brygadę" ze względu na przygody, "Kaczora Donalda" i "Toma i Jerry'ego" ze względu na humor, a "Muminki" i "Wyspę Niedźwiedzi" ze względu na niesamowity klimat - można powiedzieć, mroczny, surrealistyczny i psychodeliczny. A "Wyspa Niedźwiedzi" to dobranocka jedyna w swoim rodzaju, bo post-apokaliptyczna.
Chociaż trzeba przyznać, że i niektóre krótkometrażowe filmy z Myszką Miki miały mroczny klimat, np.
http://www.youtube.com/watch?v=K-JlevnccDk
czy
http://www.youtube.com/watch?v=LNuq5v7INeo
"Haunted House" to w ogóle chyba pierwszy film łączący horror z komedią. I być może to inspiracja dla "Paranormal Activity".
W ogóle Disney to mistrz horroru.
slow napisa³/a:
produkcje Disneya. Uwielbiałam je i często zdarzało się, że takie bajki jak Zakochany kundel, Mulan, Król Lew, Królewna ¦nieżka, Anastazja- znałam na pamięć.
"Anastazja" nie jest filmem Disneya. Tylko naśladuje styl tego studia, przez bycie animowanym musicalem.