Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2014-09-01, 23:46
hipsta napisa³/a:
Ale to wygląd strony przyciąga, zasłanianie się treścią to jedynie wymówka :)
esendem napisa³/a:
Nie znam się na kodzie html na tyle, żeby stworzyć coś ciekawego.
Kadrowanie wspomnień
Wys³any: 2014-09-05, 15:18
Co do opanowania kodu, nie do końca miałam na myśli to, że kod html jest mi kompletnie obcy. Znam bardzo dużo poleceń i wiem mniej więcej jak je wykorzystywać i tutaj w sumie wracam do punktu wyjścia. Jeżeli treść się przyjmie, popracuję nad wyglądem.
Nie chcę wprowadzać zbyt wielu porównań, ale ktoś, kto interesował się blogowaniem, od załóżmy, 2007 wstecz wie, że najbardziej wpływowi blogerzy mieli w nosie wygląd bloga
"(...)ale ważniejsze niż miłość jest to co po niej zostaje."
Wys³any: 2014-09-06, 01:42
Brakuje jakiego konkretnego elementu, który łączyłby Twoje wpisy w spójną całość (oczywiście oprócz tego, że to są tylko i wyłącznie Twoje przemyślenia, czasami przeplatane jakimiś naukowymi terminami, albo innymi udziwnieniami, czyli chaos). Brakuje jakichś schematów, łącznika pomiędzy postami. Styl jest niechlujny i głównie ten przymiotnik charakteryzuje Twoje wpisy. Od stylu, po język, w którym są konkretne elementy postu, na szacie graficznej kończąc (oczywiście po drodze jeszcze można wymieniać xyz). Wszystko jest na poziomie "licealistki z aspiracjami, ale której brakuje tego czegoś, co mogłoby wszystko popchnąć do przodu". Generalnie nie widać tam jakiegoś większego celu, tylko wrzut kilku postów, tak jakby nawet różnych autorów, specjalistów z różnych dziedzin. Takie blogerskie "vi vi vi" na traktor show w Bydgoszczy. Strasznie razi mnie głównie język. Czasami jednak warto odejść od języka potocznego, bo na dłuższą metę to nie zdaje egzaminu. Szczególnie w przypadku ludzi, których szybko zaczyna denerwować brak przecinków w pewnych miejscach, czy inne "drobnostki", których jest tam zadziwiająco dużo. Twoje posty nie ociekają dziennikarstwem. Raczej pamiętnikiem sfrustrowanej nastolatki. Ale spokojnie - dużo ludzi to przeczyta. Razi w oczy niekonsekwencja w przypadku języka, w którym piszesz - już widać to po nagłówkach na górze - raz jest "lifestyle", raz "rozrywka", o "etykietach" nie wspomnę (ups, wspomniałam :)). W tytułach to samo. Rozumiem, że czasami chcesz pokazać, że nie tylko polskim językiem człowiek żyje, ale brak konsekwencji niestety niszczy zamierzony efekt. Brak jakiejś koncepcji w tworzeniu tytułów - raz jest to krótkie zdanie, raz jakiś frazes, raz nawet "hasztag" się znalazł. Forma, w jaką ubierasz tekst też nie jest jednolita. Porównaj sobie formę, w jaką oprawiłaś tekst "wstępny" (chodzi mi o formę na stronie głównej, formę skróconą postu) o filmie "Gwiazd ...", a w jaką formę oprawiłaś tekst "But I'm 90's BITCH.", czy też "Because no great story ever started with someone eating salad.". Chodzi mi głównie o czcionkę i rozłożenie tekstu. Swoją drogą - jaki jest sens umieszczania etykiety "movies", skoro jest to blog jedynie w języku polskim? To samo dotyczy opisu "autora bloga". To tylko i wyłącznie sprowadza bloga do funkcji internetowego Bravo - pomieszanie z poplątaniem, do tego jakaś sztuczna, błyszcząca biżuteria - to wszystko naprawdę niszczy cały efekt, dodając nawet do wszystkiego odrobinę kiczu.
Według mnie to nie jest żadna dziennikarska próba. Ani na poziomie wizualnym, ani na poziomie językowym - o ile wygląd można wybaczyć, to już treść raczej jest ciężko ominąć, a w takiej formie raczej nie zdaje egzaminu.
SwojÄ… drogÄ… - robisz coÅ› w kierunku dziennikarstwa? Studia? Nauka? Hobby?
Nie znoszę błędów ortograficznych. Wiem, to straszne :D
Wys³any: 2014-09-07, 13:14
bottle_of_dreams napisa³/a:
Przestałam czytać po tym, jak zobaczyłam, że napisałaś "tą", zamiast "tę" (to naprawdę jest okropny błąd, który pokazuje, że raczej nie masz na myśli "szkolić warsztat", ale ... tutaj może lepiej nie napiszę tego, co miałam napisać)./dobra, jeszcze troszkę poczytałam, ale to tylko utwierdziło mnie w mojej opinii.
Brakuje jakiego konkretnego elementu, który łączyłby Twoje wpisy w spójną całość (oczywiście oprócz tego, że to są tylko i wyłącznie Twoje przemyślenia, czasami przeplatane jakimiś naukowymi terminami, albo innymi udziwnieniami, czyli chaos). Brakuje jakichś schematów, łącznika pomiędzy postami. Styl jest niechlujny i głównie ten przymiotnik charakteryzuje Twoje wpisy. Od stylu, po język, w którym są konkretne elementy postu, na szacie graficznej kończąc (oczywiście po drodze jeszcze można wymieniać xyz). Wszystko jest na poziomie "licealistki z aspiracjami, ale której brakuje tego czegoś, co mogłoby wszystko popchnąć do przodu". Generalnie nie widać tam jakiegoś większego celu, tylko wrzut kilku postów, tak jakby nawet różnych autorów, specjalistów z różnych dziedzin. Takie blogerskie "vi vi vi" na traktor show w Bydgoszczy. Strasznie razi mnie głównie język. Czasami jednak warto odejść od języka potocznego, bo na dłuższą metę to nie zdaje egzaminu. Szczególnie w przypadku ludzi, których szybko zaczyna denerwować brak przecinków w pewnych miejscach, czy inne "drobnostki", których jest tam zadziwiająco dużo. Twoje posty nie ociekają dziennikarstwem. Raczej pamiętnikiem sfrustrowanej nastolatki. Ale spokojnie - dużo ludzi to przeczyta. Razi w oczy niekonsekwencja w przypadku języka, w którym piszesz - już widać to po nagłówkach na górze - raz jest "lifestyle", raz "rozrywka", o "etykietach" nie wspomnę (ups, wspomniałam :)). W tytułach to samo. Rozumiem, że czasami chcesz pokazać, że nie tylko polskim językiem człowiek żyje, ale brak konsekwencji niestety niszczy zamierzony efekt. Brak jakiejś koncepcji w tworzeniu tytułów - raz jest to krótkie zdanie, raz jakiś frazes, raz nawet "hasztag" się znalazł. Forma, w jaką ubierasz tekst też nie jest jednolita. Porównaj sobie formę, w jaką oprawiłaś tekst "wstępny" (chodzi mi o formę na stronie głównej, formę skróconą postu) o filmie "Gwiazd ...", a w jaką formę oprawiłaś tekst "But I'm 90's BITCH.", czy też "Because no great story ever started with someone eating salad.". Chodzi mi głównie o czcionkę i rozłożenie tekstu. Swoją drogą - jaki jest sens umieszczania etykiety "movies", skoro jest to blog jedynie w języku polskim? To samo dotyczy opisu "autora bloga". To tylko i wyłącznie sprowadza bloga do funkcji internetowego Bravo - pomieszanie z poplątaniem, do tego jakaś sztuczna, błyszcząca biżuteria - to wszystko naprawdę niszczy cały efekt, dodając nawet do wszystkiego odrobinę kiczu.
Według mnie to nie jest żadna dziennikarska próba. Ani na poziomie wizualnym, ani na poziomie językowym - o ile wygląd można wybaczyć, to już treść raczej jest ciężko ominąć, a w takiej formie raczej nie zdaje egzaminu.
SwojÄ… drogÄ… - robisz coÅ› w kierunku dziennikarstwa? Studia? Nauka? Hobby?
Po pierwsze, za bardzo poniosła Ciebie chyba krytyka. Wypraszam sobie porównania do "sfrustrowanej nastolatki", bo do takiej osoby mi bardzo daleko. Po drugie, wstawki z języka angielskiego związane są z tym, że często niektóre czcionki nie wyłapują polskich znaków. Etykiety służą mi do zalinkowania ich w kartach (w których jak sama już zauważyłaś musiałam pozbyć się również polskich znaków). Czcionki podstawowe nie spełniają moich oczekiwań, więc musiałam znaleźć sposób na obejście tego problemu. Plus, zastanawiam się nad dwujęzyczną wersją postów, ponieważ niektórym nie leży czytanie całkowicie polskiego bloga.
Zdefiniuj mi również proszę, jak wygląda post "dziennikarski". Co do ostatniego pytania, tak, studiuję dziennikarstwo. Także, licealistką też nie jestem.
Wys³any: 2014-09-07, 13:33
esendem napisa³/a:
Czcionki podstawowe nie spełniają moich oczekiwań, więc musiałam znaleźć sposób na obejście tego problemu.
Możesz robić obrazkowe wersje niektórych stałych elementów, jeśli mam coś na to poradzić :)
Wys³any: 2014-09-07, 18:17
Wys³any: 2014-09-07, 19:41
Zastanawiam się tylko, czy innym też tak wolno wczytuje obrazy i slider na stronie głównej?
Kadrowanie wspomnień
Wys³any: 2014-09-07, 21:02
Jimmy FoX napisa³/a:
No i spoko. Choć ja zmieniłbym nagłówek, ale to tylko ja. I czcionkę w sumie też.
Zastanawiam się tylko, czy innym też tak wolno wczytuje obrazy i slider na stronie głównej?
Nagłówek to chwilowa wersja, wciąż próbuję zobrazować swoją myśl na "nagłówek idealny":)
Zauważyłam, że na niektórych przeglądarkach slider jest dosyć wolny. W Chrome jest w sam raz, za to na Firefoxie już nieco gorzej. Nie wiem czy u Ciebie jest ten sam powód.
Wys³any: 2014-09-08, 00:50
esendem napisa³/a:
Po pierwsze, za bardzo poniosła Ciebie chyba krytyka.
Nie rozumiem Cię. Chciałaś rozbudowanych wypowiedzi, to taką dostałaś. Tutaj zacytuję Twoje słowa "Okej, jeżeli komuś nie pasuje coś odnośnie mojego bloga, proszę o zaznaczenie co dokładnie jest nie tak."Jakbym napisała "nie podoba mi się, bo tak", to raczej takiej odpowiedzi też byś nie przyjęła. W Twoich poprzednich postach widać, ze raczej nie radzisz sobie z krytyką, więc po co prosisz o opinie? Chyba wypisałam dokładnie, co i jak? Miałam posłużyć się tylko symbolicznym "nie, bo nie"? Jeżeli chcesz się rozwijać, to raczej powinnaś wiedzieć, co masz zmienić, żeby poprawić swoje błędy? Czy może tylko założyłaś temat, ponieważ spodziewałaś się samych pochlebnych opinii? Ale ostatni post "Rotterdam ..." jest dobry, chociaż troszkę krótki (mówiąc szczerze więcej bym na ten temat poczytała). Na pewno jest bardziej informacyjny, niż osobisty. Tak jakby czytało się jakiś suchy przewodnik. Mogłabyś umieścić więcej na temat swoich wrażeń. Tak jakbyś przechodziła ze skrajności w skrajność. Po prostu trzymaj się poprawności językowej, wyważ swoje posty między informacją a uczuciami, a będzie ok.
esendem napisa³/a:
Wypraszam sobie porównania do "sfrustrowanej nastolatki"
Niestety, to nie moja wina, że często pisałaś w taki sposób. Dobra, mogłabym użyć innych słów - trzeba chyba się przyzwyczaić do tego, jak piszę - moja wina, albo i nawet nie moja.
esendem napisa³/a:
Po drugie, wstawki z języka angielskiego związane są z tym, że często niektóre czcionki nie wyłapują polskich znaków.
Czcionkę możesz zmienić. Z resztą jest wiele głosów na temat problemów wizualnych, więc czcionka to najmniejszy problem. Naprawdę tak duże użycie angielskiego zalatuje nieco kiczem. Sad but true.
esendem napisa³/a:
Plus, zastanawiam się nad dwujęzyczną wersją postów, ponieważ niektórym nie leży czytanie całkowicie polskiego bloga.
Czyli miałabyś popyt na anglojęzyczną wersję? Czy to może tylko, żeby ubrać blog w jakieś ładniejsze wdzianko i żeby ludzie patrzący na Twój blog myśleli, że jest bardziej "pro", ponieważ wrzucasz wpisy po angielsku?
esendem napisa³/a:
Co do ostatniego pytania, tak, studiujÄ™ dziennikarstwo.
Powiem tylko tyle, że nie spodziewałam się, że napisał to ktoś studiujący dziennikarstwo. Kwestia języka naprawdę wymaga większej uwagi. Zapewne masz jakieś zajęcia z językoznawstwa? Chociażby podstawy? Chociaż kto wie, dzisiaj nawet dyplomowani dziennikarze nie potrafią poprawnie "posługiwać się" językiem polskim i słyszymy takie kwiatki jak "rok dwutysięczny jedenasty". Ale cóż, nie mi oceniać.
P.S. nowy wygląd jest fantastyczny - można powiedzieć bardziej "profesjonalny". Oczywiście gdzieś tam jeszcze można coś zmienić (szczególnie nagłówek,czy coś tam - ta grafika z nazwą bloga i wiatrakiem) ale ta kwestia zdecydowanie idzie w lepszym kierunku.
Nie znoszę błędów ortograficznych. Wiem, to straszne :D
Wys³any: 2014-09-08, 12:46
Wys³any: 2014-09-08, 22:10
esendem napisa³/a:
opinie miały dotyczyć bloga, a nie zakrawać o psychoanalizę mojej osoby.
Chodziło o określenie twojego stylu, nie twojego charakteru, to już nie moja wina, że odebrałaś to w taki sposób.
esendem napisa³/a:
Z krytyką nie mam problemu, tylko jak to ze wszystkim bywa, krytykować też trzeba umieć.
Tak więc chyba napisałam dokładnie, co mi się nie podoba. Miałam to wszystko ubrać w jakieś łagodniejsze słowa, żeby przez przypadek nikogo nie urazić tym, jak to wszystko tak naprawdę wygląda? / tylko proszę nie schodź dalej na takie tematy, bo za bardzo odchodzimy od tego, jaki jest blog naprawdę, a schodzimy raczej na to, jak Ty chciałabyś, żeby Twój blog był odbierany przez ludzi.
Nie znoszę błędów ortograficznych. Wiem, to straszne :D
Wys³any: 2014-09-10, 16:22
tyt_us napisa³/a:
krócej - znaczy lepiej :) Im prościej jesteś w stanie coś napisać, tym lepszy masz warsztat.
Co do układu strony - trochę się zgadzam z poprzednikami, warto by z nim popracować, skoro nie masz/nie chcesz wydawać pieniędzy na grafika czy agencję która Ci zrobi ładnego bloga, to może sama się czegoś dowiedz o robieniu stron - odrobina nowej wiedzy nigdy nie zaszkodzi
__
http://duetprotag.pl/ - przestań gubić telefon :)
Szablon już zrobiłam. Na chwilę obecną tyle mi wystarczy. Codziennie go poprawiam i na razie nie myślę go zmieniać. Dzięki za rady.
"(...)ale ważniejsze niż miłość jest to co po niej zostaje."
Wys³any: 2014-09-10, 21:48
Co do "warsztatu" - przeczytałam dwa posty - o wuefie i nauce j. obcego (bliskie mi tematy :D). Fajne przemyślenia bo, moim zdaniem, widać, że miałaś pomysł i masz konkretne zdanie na dany temat. O aplikacji do nauki języka obcego dowiedziałam się od Ciebie :). Czyli plus za treść. Minus za styl, ale TYLKO dlatego, że masz dziennikarskie aspiracje - w takim wypadku oczekuję od Ciebie czegoś więcej
. Gdybyś nie miała takich zapędów nie oceniłabym Twojego stylu negatywnie - od zwykły styl blogowy, niby po polsku, ale trochę niedbale, ale w końcu wszyscy wiemy o co chodzi. Po prostu pisz dalej. Trening czyni mistrza :). Sama napisałaś, że chcesz na blogu pracować nad stylem, więc nie można oczekiwać, że będziesz bezbłędna. Trochę przecinki uciekły tu i tam, czasem zbyt potocznie coś napisałaś i sądzę, że cyfry lepiej zapisywać słownie (przynajmniej te do dziesiątki). To drobiazgi, które na pewno zniwelujesz, po prostu dużo pisz, dużo czytaj i życzę weny :). Poczytam Cię jeszcze :)).
http://mama24na7.blog.pl/
Wys³any: 2014-09-11, 10:48
"(...)ale ważniejsze niż miłość jest to co po niej zostaje."