Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Zapraszam

http://dieta-balona.blogspot.com/

Straho nie bądź zły ale Ty nic nie wiesz o zdrowym chudnięciu.

Czuję się zdrowo i rześko, więc...

Ja sobie wyobrażam jakie musisz mieć rozstępy i ile skóry Ci zwisa xd

Rozstępy są, ale skóra nie wisi.
Rozstępy miałem od zawsze.

Też mam rozstępy :) powiedz mi jeszcze, że masz napietą skórę na brzuchu

Dział "co jeść", jest genialny. ¦wietne rady, w jednym zdaniu. Ale jeszcze lepsza jest geneza tej "ciężkiej" diety - dwa posiłki dziennie.

"Dieta Balona" fachowo nazywa, jest niczym innym jak dietą mniej żreć, więcej ruchu. Więc niczego odkrywczego w tej diecie nie ma, poza faktem, że ta jest idiotyczna mówiąca o dwóch posiłkach. Gdybyś faktycznie miał jakiekolwiek pojęcie od żywieniu człowieka, to nawet jedząc 4 posiłki dziennie, ćwiczą uzyskałoby się ten sam efekt, ba, nawet lepszy, bo człowiek nie musiałby się katować od śniadania do 15, a potem od 15 znów rana.

A jedząc, to co jadząc, w tej profesjonalnej diecie, i wykonując ćwiczenia, które również są iście profesjonalne, co sama dieta. Najwidoczniej ów osoba, profesjonalista stosujący ów dietę nie ma pojęcia i nie odróżnia ćwiczeń aerobowych od anaerobowych. Stosując tylko jeden typ ćwiczeń, które notabene nie odpowiadają za spalanie tkanki tłuszczowej. Tylko w większej mierze mięśni, które pracują w tych ćwiczeniach. A więc, jedząc jak mówi ta dieta, dwa posiłki bardzo ładnie, profesjonalnie palimy mięśnie.

Reasumując, dział "trening" w ogóle tutaj nie jest potrzebny, bo głównym powodem schudnięcie tyle, w tak krótkim czasie jest nie jedzenie. Poczytaj coś o zapotrzebowaniu energetycznym organizmu, może też dojdziesz do tego samego wniosku (choć wątpię), ale póki co żyj złudzeniem, że ciężki trening był powodem spadku masy ciała.

btw. A promowanie tej profesjonalnej diety, jest równie niedorzeczne jak cała geneza tego.

Nawet o patentowaniu była mowa.

_________________

"Pamiętaj, aby codziennie brać swoje piguły.. to znaczy witaminy."

Dieta jest skuteczna, żywym tego przykładem jestem ja.

Ale czy nie kosztem zdrowia?

Zdecydowanie nie.

_________________
https://www.photoblog.pl/straho

No ok, nie znam się. Ale to, co pisze Mizantrop , jest bardzo logiczne. Nie obawiasz się, że przez Twoją dietę umrze jakaś wygłodzona anorektyczka?

Logicznie nie znaczy zawsze mające odbicie w rzeczywistości.

To nie jest dieta, kiedy to zrozumiesz? (nie)jedzenie spowoduje, że każdy schudnie, bez ćwiczeń fizycznych nawet. Jesteś żywym przykładem? Zobacz ilu ¯ydów w Oświęcimiu też było żywymi bądź (nie)żywymi przykładem Twojej profesjonalnej diety. Na tym samym ich "dieta" polegała, praca fizyczna plus nie otrzymywanie porcji żywności lub bardzo mało jej - jak w Twojej profesjonalnej diecie.

Lecz do Ciebie, to mówić jak do woła, tak jak pisałem wyżej, wkręcaj sobie dalej, że Twój spadek jest związany z ciężkimi ćwiczeniami fizycznymi, ale to gówno prawda. Bez nich też byś tyle schudł, jedząc co jedząc. Tak naprawdę ograniczenie jedzenia to minimum jest właśnie okazaniem pójścia na łatwiznę. Bo gdybyś wiedział - a powinieneś skoro się tak znasz na dietach odchudzających, że po 2 tygodnia zmniejsza racji żywnościowy organizm "zapomina" o jedzeniu, bo nie dość, że kurczy się żołądek, to dodatkowo w mózgu zachodzą zmiany - w ośrodku odpowiadającym za apetyt, po prostu ten "instynkt" zanika. Adekwatnie jest przy zaburzeniach odżywiania - człowiek z czasem zapomina, że jest głodny, bo organizm nie daje mu znać o tym.

_________________
"Z radością witaj poważne, trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryją się największe możliwości" - Ralph Marston

,,Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimÅ› do łóżka, ale chcieć wstać nastÄ™pnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatÄ™.”
-Janusz Leon Wiśniewski

Zgadzam się z Mizantropem. Trzeba odchudzać się, ale z głową. Odchudzać tak, aby jednak wprowadzać do organizmu potrzebne składniki odżywcze. Nie lepiej odstawić cukier, lub zastąpić go fruktozą? Nie stosować mąki pszennej, a raczej orkiszową, razową czy żytnią? Nie łączyć węglowodanów z białkiem? Wprowadzić do diety dużo błonnika? Zamiast słodyczy bakalie takie jak żurawina, pestki dyni, rodzynki, albo słodycze "lekkie" z działów dietetycznych? Niestety, ale stosowanie głodówek, które promujesz sprawia, że żołądek się zmniejsza, przez co mamy wrażenie, że nie jesteśmy głodni. Powoduje to spore zmiany w naszych głowach. Wiem coś o tym, bo sama kiedyś się głodziłam. Po kilku tygodniach zapach i widok jakiegokolwiek jedzenia przyprawiał mnie o mdłości, miałam wrażenie pełności żołądka i natychmiast bolał mnie brzuch. Od jakiegoś czasu jem po prostu zdrowo i uwierz, że gruba nie jestem, do figury zastrzeżeń też nie mam, chociaż jem około 4 posiłków dziennie, wypijam litr wody albo herbaty zielonej/czerwonej. Lepiej zastąpić zdrowym jedzeniem, niż się katować.
Ekspertem w sprawach żywienia nie jestem, ale lepiej przestrzec innych przed konsekwencjami Twojej "metody". Nikomu nie życzę rozmów z psychologiem z takiego powodu.