Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2016-09-04, 22:25
"Chooy w dupe wszystkim modom i adminom"
~Steve Jobs
"Każdy powinien radzić sobie z problemami na tyle na ile potrafi. Mi w dzieciństwie stary wchodził do wanny, a po forach nie płakałem."
~$karbówka
Wys³any: 2016-09-05, 08:55
Kiedyś nie potrafiłam zrozumieć kobiet, które godzą się na niewolnictwo podczas "sex party" (ok. 20 osób robi z taką, co sobie chce).
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wys³any: 2016-09-05, 13:19
metalmummy napisa³/a:
Ludzie na serio mają przeróżne fantazje, boją się tylko o tym mówić.
Kiedyś nie potrafiłam zrozumieć kobiet, które godzą się na niewolnictwo podczas "sex party" (ok. 20 osób robi z taką, co sobie chce).
No, a potem przed jakimś frajerem, będzie zgrywać trudną i pruderyjną, mającą max 2 facetów w życiu hahha (ot, "pomyliła" się o jakichś 100, z których połowy nie znała z imienia)
Wys³any: 2016-09-05, 14:17
Chodzi oczywiście o udawanie trudnej
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.
O. Spengler
Wys³any: 2016-09-05, 14:42
Ale jest to zachowanie w opor falszywe, jak jest typiarka ktora ma za soba wiecej stosunkow niz chlopak zarabia na miesiac a udaje ze miala jednego chlopaka to z takÄ… tylko do piachu. Jak lubi te klocki to niech nie udaje ze jest trudna i szlachetna tylko gra w otwarte karty.
"Chooy w dupe wszystkim modom i adminom"
~Steve Jobs
"Każdy powinien radzić sobie z problemami na tyle na ile potrafi. Mi w dzieciństwie stary wchodził do wanny, a po forach nie płakałem."
~$karbówka
Wys³any: 2016-09-05, 14:44
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.
O. Spengler
Wys³any: 2016-09-05, 15:09
krul umiÅ‚owany napisa³/a:
ja akurat rozumiem czemu udaja trudne, bo my wolimy trudne
Raczej chodzi o to, że my jako faceci, od tysięcy lat ewolucji, zawsze staraliśmy się znaleźć taką babę, żeby była pewność potomstwa.
Czyli, że się nie puszcza z każdym.
Natomiast oczywiście, to nie przeszkadzało mieć na boku inne kochanki.
Ot, władca zwykle ma główną żonę, od wychowania dzieci, i masę innych bab na boku, by sobie poruchać.
krul umiÅ‚owany napisa³/a:
Jak lubi te klocki to niech nie udaje ze jest trudna i szlachetna tylko gra w otwarte karty.
Nie da rady.
Baby mają w zasadzie zwykle jedną kartę przetargową by złapać faceta, więc bycie łatwą, obniża jej wartość.
One siÄ™ bojÄ… jak ognia, terminu "Å‚atwa".
Dlatego każda udaje trudną jak chce złowić faceta do związku. (a na dyskotece mogła się pruć z Sebą)
Choć czasem zdarzy się taka, której pierwszym facetem jest mąż.
DeVaneio napisa³/a:
$karbówka, Miałem już kiedyś taki przypadek.Nie ogarniam dziewczyn
Są bardziej schematyczne niż ci się wydaje.
Po prostu ich chaotyczność i emocjonalność, wywoływanie kłótni, gierki, nagłe zmiany zachowania pozornie dla faceta, dziejące się bez przyczyny (zawsze jest przyczyna) itp. sprawia wrażenie dla większości facetów, że nie można się "ich" nauczyć.
Wys³any: 2016-09-05, 15:50
Lub lubi to kłócić się z mną ?
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.
O. Spengler
Wys³any: 2016-09-05, 22:52
DeVaneio napisa³/a:
$karbówka, To jak naprzykład kłóce się z dziewczyną kilka dni a ona nie przestaje a zamiast powiedzieć ,,s^#*@dalaj"albo coś w tym stylu to znaczy że to lubi ?
Wiesz, z obserwacji, jak słyszę coś takiego: "ciągle się kłócimy" i pytam typa ile czasu jest z laską, a on mi mówi, że miesiąc lub kilka, to nie...
Nikt mi nie powie, że para, która się poznaje i jest jeszcze na emocjonalnym haju zakochania, będzie się kłócić non stop, na początku znajomości...
Tu po prostu dobrały się dwa patusy (chyba z nudów, a nie zakochania się) i jedno nie wie co chce, a drugi też chyba chciał tylko poruchać, albo jest frajerem i poleciał na wariatkę, szczęśliwy, że jakaś mu chciała dać.
DeVaneio napisa³/a:
Lub lubi to kłócić się z mną ?
Baby dążą do kłótni, jak im się nudzi w związku.
Nie ma kłótni, nie ma emocji, samiec nie dominuje nad nią, tylko jest zawsze miły - czyli nuda.
Stąd znany fakt, ze babie nie dogodzisz, bo nawet jak jest dobrze, to ona znajdzie powód, by zrobić histerię.
Sprawdzając teorię kolegi Reda (od czasu do czasu opieprzaj babę za jakiś tam drobny powód, czasem nawet wymyśl), z szanownego "forum szowinistów i chamów", zauważyłem prawidłowość u kilku byłych, że po stanowczym opie*rdolu z mojej strony, chciały się potem godzić, i wtedy od razu dążą do seksu.
Dodam, że wtedy bywał najlepszy.
Kiedyś też pomyślałbym, że to chore.
Lecz od pewnego czasu nabieram przekonania, że jest to zupełnie właściwe i wskazane.
Odwołując się do analogii Reda, przez tysiąclecia mężczyźni nie potrzebowali sztucznych problemów, ponieważ samo życie dostarczało ich pod dostatkiem.
Co rusz jakaś wojna, głód, śmierć członka rodziny, mężczyzna miał wiele okazji do pokazania z jakiej gliny jest ulepiony. Huśtawka emocjonalna kobiety bujała się sama.
Natomiast w czasach kiedy największym zagrożeniem czyhającym na kobietę jest zacięcie się w windzie mężczyzna, podejmując niezbędne kroki, pokazuje, że nic się nie zmieniło i nic nie jest jej dane na zawsze.
Kobieta potrzebuje huśtawki emocjonalnej inaczej w jej małym rozumku zaczynają się rodzić całkiem głupiutkie pomysły i poszukiwanie "bad boya", który wiadomo gdzie ją ma. (najczęściej jest to troglodyta i kompletny kretyn, którego do domu wpuścić by było strach, bo ci jeszcze nasra na środku salonu)
A potem płacz, ciąża, wszyscy faceci tacy sami, chipsy, podusia, zmarszczki i koniec.
Wys³any: 2016-09-06, 06:43
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.
O. Spengler
Wys³any: 2016-09-06, 12:04
$karbówka napisa³/a:
chciały się potem godzić, i wtedy od razu dążą do seksu.
Dodam, że wtedy bywał najlepszy.
Bo wzbudziłeś w nich poczucie winy
XD
Ale to tylko dlatego, że są niepewne swojej pozycji. Te, które są utwierdzone o swoim statusie w związku, czekają na wyciągnięcie ręki.
Po tym poznasz, że związek ewoluował.
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wys³any: 2016-09-06, 15:24
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.
O. Spengler
Wys³any: 2016-09-06, 16:33
DeVaneio napisa³/a:
$karbówka, A jeszcze jedno pytanko.Z jaką częstotliwością ?
Tego to ja ci nie powiem, bo sam musisz wiedzieć co działa na dziewczynę z którą się zadajesz.
Różne są charaktery.
Jak to jest jakaś niunia z dyskoteki, i chcesz tylko się zabawić to sobie w ogóle głowy nie zawracaj jej fochami i zagraniami.
Robisz swoje i kop w dupÄ™, i nie ma ciÄ™.
Ja np. lubię pozytywne i żywiołowe kobiety, i w zasadzie jak widzę niepasujący do mnie charakter (nudziara, prymitywna chamka, jakaś mameja po filozofii, albo gderająca jak jej non stop źle), to nie ma opcji, choćby była zajebista laska z wyglądu, żebym z nią cokolwiek chciał mieć wspólnego. (kolega ma taką, niby ładna, ale jakaś nawiedzona, jak śpi to mu przetrząsa kurtki, przegląda smsy, paragony, nie pozwala na piwo wychodzić - i co, frajer zadowolony i posłuszny... ja bym na taką psychiczną nawet czasu nie tracił)
To są przypadki kliniczne i tu nie widze sensu cokolwiek próbować, bo i tak przy takim sp**oleniu umysłowym baby, nie będziesz miał spoko związku.
A jak już na poważnie, dobierasz sobie kobietę, trzeba to sobie wykalibrować, bo to nie o to chodzi, żebyś nachlany ją tłukł, albo wywoływał awantury, kiedy ona ci zrobiła np. obiad, a ty jej w "nagrodę" od k**ew i szmat
(ja w ogóle nie klnę na własną babę - za to na tłuków wokół, chętnie)
Tę obecną już w zasadzie ustawiłem, poza tym sama z siebie ma fajny charakter i lubię ją - więc trudno nie było - teraz ona wie gdzie są granice i czego absolutnie jej nie wolno, bo będą konsekwencje, kto tu jest samcem, kto dominuje i nie potrzeba już, aż tak, szukać okazji - od czasu do czasu tylko przypomnieć... ostatnio chyba w maju za coś tam ją opieprzyłem...
Natomiast sprawdzać, czy masz jaja i czy coś się nie zmieniło to one będą regularnie, nie martw się.
"W ogóle się ze mną nie liczysz" "jesteś trochę przewidywalny" - tak mi ostatnio samiczka, próbowała fikać.
Tak sobie niewiasta chciała sprawdzić, relacje...
Także, widzisz, wiesz, co i jak, ale zdrowy rozsądek musisz zachować samemu, tego cię nikt nie nauczy.
Wys³any: 2016-09-06, 16:47
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.
O. Spengler
Wys³any: 2016-09-06, 18:00
$karbówka napisa³/a:
jakaÅ› mameja po filozofii
Taaaa...
A później mają pretensje, że wszystkie napotkane takie głupie i nie ma o czym z nimi pogadać. Że niby takie pozbawione zainteresowań, oprócz mody, kina i kosmetyków.
Jak siÄ™ bierze takÄ… po administracji czy pedagogice, to nie dziwota.
$karbówka napisa³/a:
kto tu jest samcem, kto dominuje i nie potrzeba już, aż tak, szukać okazji
Dominować to sobie możecie chyba tylko w łóżku.
Do tego siÄ™ jedynie (i to nie zawsze) nadajecie. I to za przyzwoleniem. Ha ha.
DeVaneio napisa³/a:
Ok.dzięki wielkie jeszcze raz
I za co tu mu dziękować?
Gotowy przepis na toksyczny zwiÄ…zek.
$karbówka napisa³/a:
od czasu do czasu opieprzaj babę za jakiś tam drobny powód, czasem nawet wymyśl
Żadna, że tak powiem "wyjątkowa" dziewczyna się na tego typu gierki nie nabierze i zaraz wyperswaduje odpowiednimi argumentami z główki te idiotyczne zarzuty, jakoby była czemukolwiek winna.
I ostatecznie, to facet będzie klęczał na kolanach i błagał o przebaczenie z czekoladkami w zębach.
W sumie nieźle się uśmiałam czytając te bzdury wyssane z palca.
W miękkim futrze kota