Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2013-10-12, 09:50   

Ksiądz Wiesław, dałabym Ci buziaka, gdybyś nie była kobietą.
Zgadzam się z Tobą w pełni.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Porcelana.  

Pogromca postów

Laura Palmer



Do³±czy³a: 13 Lut 2009

   

Wys³any: 2013-10-13, 11:59   

Tak, to piękna i romantyczna sprawa wyciągać kogoś stopniowo z depresji, żyć z odrzuconym outsiderem i razem stawiać czoła tym wszystkim okropnym problemom, ale mam wrażenie, że znacie życie tylko z filmów/książek podnosząc zwykle zaburzenie psychiczne do rangi jakiejś niesamowitości. Tacy ludzie są zawodni, niezdecydowani, nieprzewidywalni - budowanie trwałej i zdrowej relacji z kimś chorym na depresje jest trudne, wymaga cierpliwości i poświęcenia, które często nie są niestety odwzajemniane.
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.




fire, walk with me...
 

KsiÄ…dz WiesÅ‚aw  

User


Do³±czy³a: 09 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2013-10-13, 12:44   

Cytat:

ale mam wrażenie, że znacie życie tylko z filmów/książek


I tu się baaaaaaardzo grubo mylisz. Akurat depresja/alienacja/autoagresja/napady szału/zawodność niezrównoważonych osób/whatever są mi bliższe niż cokolwiek innego, znam to wszystko z mojego codziennego życia. A więc, Porcelanko, dowiedz się czegoś o mnie czy o DeSade zanim zaczniesz sądzić i osądzać.
A filmy i książki inspirowane są życiem, więc i w nich jest ziarno prawdy.
 

Porcelana.  

Pogromca postów

Laura Palmer



Do³±czy³a: 13 Lut 2009

   

Wys³any: 2013-10-13, 12:54   

KsiÄ…dz WiesÅ‚aw napisa³/a:

I tu siÄ™ baaaaaaardzo grubo mylisz.


Być może się mylę, dlatego napisałam, że mam wrażenie, a nie, że wiem. Nie rozumiem zatem dlaczego szumnie głosisz, że powinnam się czegoś o Tobie dowiedzieć, bo ani nie stwierdzam, ani nie osądzam.

Wracając do tematu - byłaś z kimś takim w związku? Jak było? Uważasz, że taka osoba jest odpowiednia do zakładania rodziny/wychowywania dzieci/wspólnego mieszkania?
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.




fire, walk with me...
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2013-10-13, 14:59   

Kto chciałby wyciągać z depresji/alkoholizmu/narkomanii, whatever!
Nigdy nie chciałabym zmienić takiego stanu.
Podoba mi się taka niestabilność w związku.
Zdrowe zwiÄ…zki- pospolita rzecz.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2013-10-13, 20:50   

Cytat:

I tu się baaaaaaardzo grubo mylisz. Akurat depresja/alienacja/autoagresja/napady szału/zawodność niezrównoważonych osób/whatever są mi bliższe niż cokolwiek innego, znam to wszystko z mojego codziennego życia. A więc, Porcelanko, dowiedz się czegoś o mnie czy o DeSade zanim zaczniesz sądzić i osądzać.



Ty też nic nie wiesz o DeSade, a ją osądzasz :D. Co prawda pozytywnie, ale mimo wszystko jest to pewna niekonsekwencja. Niekonsekwentne jest także to, że faktów, z którymi polecasz się zapoznać, nigdy nie ujawniłaś. A sądzę, że byłoby szerokie pole do dyskusji ;) . Ludzie w Twoim wieku generalnie są hipsta i lubią wszystko co jest niecodzienne, bo uważają, że inność jest super, jest mroczna, czasem "ciekawa psychologicznie", ludzie udają, że "zgłębiają się" w te tematy, "znają z autopsji" (niektórzy mają skrupuły kłamać więc mówią że się po prostu "znają"), czasem nawet sami wciskają sobie odmienność twierdząc, że są bi, że mają jakieś dziwaczne zaburzenia psychiczne wyszukane w wikipedii i lansują się tym. Nie mówię tego po to by Ci dopiec, akurat tutaj nie skłamię mówiąc, że to znam, bo sama to przeszłam i pamiętam jak bardzo debilne rzeczy potrafiłam perorować, nawet na forum :D. Uważanie że depresja jest pociągająca (nawet w żartach!) jest po pierwsze nienormalne, po drugie uwłacza chorym. Nie znam nikogo normalnego kto żyje z człowiekiem psychicznie chorym i się tym fascynuje. Trzeba być pieprzniętym albo beztroskim, albo jedno i drugie. Niektórzy podejmują się bycia z taką osobą i przechodzą tę próbę i są później hepi ale jest to przede wszystkim olbrzymi wysiłek i odpowiedzialność, nie żadna ciekawostka ani mistyczne, wyjątkowe czy wzruszające przeżycie. ¯yłam 3 miesiące z umierającą osobą i to że była ona zdana na moją opiekę w żaden sposób nie sprawiło, że poczułam się wyjątkowa... Celowo komentuję Twoją wypowiedź a nie DeSade która jest już znana na tym forum ze swojego bajkopisarstwa.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Rhagar14  

Pogromca postów



Wiek: 30

Do³±czy³: 07 Sty 2013

   

Wys³any: 2013-10-13, 21:59   

Cytat:



Ty też nic nie wiesz o DeSade, a ją osądzasz :D. Co prawda pozytywnie, ale mimo wszystko jest to pewna niekonsekwencja. Niekonsekwentne jest także to, że faktów, z którymi polecasz się zapoznać, nigdy nie ujawniłaś. A sądzę, że byłoby szerokie pole do dyskusji ;) . Ludzie w Twoim wieku generalnie są hipsta i lubią wszystko co jest niecodzienne, bo uważają, że inność jest super, jest mroczna, czasem "ciekawa psychologicznie", ludzie udają, że "zgłębiają się" w te tematy, "znają z autopsji" (niektórzy mają skrupuły kłamać więc mówią że się po prostu "znają"), czasem nawet sami wciskają sobie odmienność twierdząc, że są bi, że mają jakieś dziwaczne zaburzenia psychiczne wyszukane w wikipedii i lansują się tym. Nie mówię tego po to by Ci dopiec, akurat tutaj nie skłamię mówiąc, że to znam, bo sama to przeszłam i pamiętam jak bardzo debilne rzeczy potrafiłam perorować, nawet na forum :D. Uważanie że depresja jest pociągająca (nawet w żartach!) jest po pierwsze nienormalne, po drugie uwłacza chorym. Nie znam nikogo normalnego kto żyje z człowiekiem psychicznie chorym i się tym fascynuje. Trzeba być pieprzniętym albo beztroskim, albo jedno i drugie. Niektórzy podejmują się bycia z taką osobą i przechodzą tę próbę i są później hepi ale jest to przede wszystkim olbrzymi wysiłek i odpowiedzialność, nie żadna ciekawostka ani mistyczne, wyjątkowe czy wzruszające przeżycie. ¯yłam 3 miesiące z umierającą osobą i to że była ona zdana na moją opiekę w żaden sposób nie sprawiło, że poczułam się wyjątkowa...


Nareszcie ktoś dojrzały się wypowiedział . Nie mogłem już znieść tego wypływu nastoletniej głupoty spowodowanej hormonami i nie akceptacją w szkole ...

Cytat:

a nie DeSade która jest już znana na tym forum ze swojego bajkopisarstwa.


Hahaha a myślałem , że tylko ja mam takie odczucie . No ma ona kilka hitów np. kiedy rozpisała się o przeniesieniu Polski w inny rejon geograficzny , ale sporo tego jest właściwie co 2 wypowiedź !
 

Sekret  

Stały User



ImiÄ™: Agnieszka

Wiek: 29

Do³±czy³a: 02 Lis 2013

Sk±d: U Królowej

   

Wys³any: 2013-11-03, 11:34   

Pytanie czy chciałoby się być z osobą chorą na depresję itp. Ja myslę, że 'chcenie' jest tutaj mało odpowiednim słowem, bo raczej każdy chciałby być z osobą, która ma jak najmniej problemów zdrowotnych psyhicznych czy fizycznych. Lepiej zapytać czy dałoby się radę.

Ja od ponad roku jestem z facetem, który miał trudne dzieciństwo, trudną przeszłosc w ogóle. Próbował popełnić samobójsto, skończyło się na złamaniu kręgosłupa, paromiesięcznej rehabilitacji. Już nie wspominając o depresji po smierci matki, co ma swój oddźwięk po dzis dzień. Częsc jego problemów wynikała z tego, że wychowywał się w kiepskiej dzielnicy, i niestety poszedł w tany razem z innymi. Na szczescie o wiele lepiej jest z nim, odkąd jestesmy razem. Co prawda zdarzają mu się handry, czasami płacze za mamą, ale widzę u niego ogromne postępy przez ten czas. Nie wegetuje z dnia na dzień, widzę jego radosc z tego, że jestesmy razem. Mam nadzieje, że z czasem będzie coraz lepiej, zacznie budowac przyszlosc i że zaakceptuje smierc matki.

Ja bym powiedziała tak, nie ma nic przyjemnego w byciu chorym i też w obcowaniu z taką osobą, chyba, że nasza pomoc czy wsparcie jest kierowane miłoscia (nie mam na mysli tylko tej erotycznej, matczyną czy braterską też). Ja naprzykład, gdyby mój partner ponownie popadł w głęboką depresję, nie zostawiłabym go tylko pomagała mu, bo warto.
_________________
,,Gdy życie wręcza ci cytrynę, wyciśnij ją i zrób lemoniadę.''
 

apocalypse  

Hiper wymiatacz

KRÓLOWA



ImiÄ™: Marcelina

Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Sty 2012

   

Wys³any: 2013-11-05, 10:51   

Z mojej definicji związku wynika, ze dążymy do szczęścia drugiej osoby, wiec niby spoko, ale z drugiej strony jestem egoistką i nie wyobrażam sobie nianczenia kogokolwiek, a juz na pewno nie faceta, który to powinien mnie wspierać i byc moim głosem rozsadku. Ktoś chory na depresje ma slaba psychikę i w życiu nie zwiazalabym się z kimś takim. Potrzebuje faceta konkretnego, a nie takiego, co się użala nad sobą i ma wiecznie źle. Ocipialabym w moment.
_________________
Za­bija­nie dla po­koju jest jak pieprze­nie się dla cnoty.

http://www.photoblog.pl/adrianar
 

notedmen  

User



Do³±czy³: 28 Lut 2012

   

Wys³any: 2013-11-05, 14:47   

Według mnie warto być z w związku z takim człowiekiem. Dla jednego prostego powodu. Prawdziwa Kobieta potrafi być ogromnym motorem napędowym dla mężczyzny. Potrafi go motywować do walki z swoimi słabościami.
 

justa55  

Hiper wymiatacz



Do³±czy³a: 23 Lut 2010

   

Wys³any: 2013-11-08, 20:01   

Nie wiem czy potrafiłabym być z chłopakiem, który ma problemy psychiczne. Nie dlatego, że odrzucają mnie choroby i zaburzenia psychiczne, tylko dlatego, że bycie z taką osobą to spore wyzwanie dla obojga. Aby taki związek utrzymać potrzeba wiele wsparcia od zdrowego partnera i niepoddawania się chorego. Wszystko ładnie, ślicznie, ale wspieranie kogoś, kto cierpi na jakąś chorobę/zaburzenie psychiczne jest niesamowicie trudne i wymaga wytrwałości. Być może mogłabym być z takim chłopakiem w związku, ale nie portafię się wypowiedzieć czy tak, czy nie, bo to zweryfikuje życie.
_________________
"Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości."
Fiodor Dostojewski
 

tusiaczkowa18  

User


ImiÄ™: Marta

Wiek: 28

Do³±czy³a: 11 Lis 2013

Sk±d: £ód¼

   

Wys³any: 2013-11-11, 19:49   

Sama osobiście miałam depresję, nerwicę i w sumie po trochu trzyma mnie to jeszcze do dziś, od ponad pięciu lat. Rozpadło mi się przez to kilka związków, ale nie były jakieś poważne, wręcz dziecinne, aczkolwiek teraz jestem z chłopakiem, który pomaga mi gdy tylko będzie taka potrzeba, także powiem tak, prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Jeśli masz, lub znajdziesz dziewczynę, która na prawdę Cię pokocha, to pomoże Ci z tego wyjść, będziecie walczyć z tym razem, a nawet będzie dawać Ci tyle szczęścia, że wyleczysz się z tego bardzo szybko. :)
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2013-11-11, 20:29   

rhagar14, pysk szczylu.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Rhagar14  

Pogromca postów



Wiek: 30

Do³±czy³: 07 Sty 2013

   

Wys³any: 2013-11-12, 19:45   

Cytat:

rhagar14, pysk szczylu.


To jest post sprzed miesiÄ…ca ...
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2013-11-12, 20:22   

a co twoje przemyślenia uległy zmianom w ciągu miesiąca?
_________________
W miękkim futrze kota
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com