aaaa przebaczcie mi , bo zgrzeszyłam...
śniadanie: kanapka z twrożkiem plus herbatka
w szkole :2 kanapki z plasterkami kiełbaski i serem żółtym, potem na Dzień Kobiet od chłopkaów ciastka dostałyśmy (bajaderki trochę zjadłam i bezy)
po szkole kebab (koleżanka kupiła), ale bez bułki jadłam
potem obiad u ciotki : schabowy z kurczaka, ziemniaki, kapusty już nie jadłam,
poetm wujek kupił eklerka,
(obiado-kolacja)w domu rosół i i 2 skrzydełka pieczone... aaaa