xD360, nie ma nic gorszego na kaca jak Twój avatar :P
-zimny prysznic i wszystko inne co zimne
-spacerek
-rybki z puszki albo inne konkretne amciu pomidorówka ostatnio mnie wybawila:D
-tiger kochany
-herbata
-duzo ruchu kiedys na kacu rąbałem drzewo haha a dzis rano sie obudzilem o 8 i lezalem jak głupi do 12 bo mi sie nie chcialo zwlec z wyra a trzeba bylo sie zmusic
-czasem wymioty :p
-pasztet podlaski na żywca
ja tam duzo płynów nie moge pić bo bęben rośnie i niedobrze mi cos tylko do zwilzenia jamy ustnej i tyle. dzis rano spożyłem jabłko i powiem, ze nigdy tak sie nie rozkoszowalem zwyklym jabłkiem jak dzis:D
Na max kaca gdy słyszysz jak trawa rośnie i jak mucha chodzi po ścianie to choćbyś postawił kwadratowego klocka to i tak trzeba przeczekać :p a ja nie uznaje 2KC ani nic w tym stylu piję ze swiadomoscia nastepnego dnia