Na ¯ywo (1995) - Ostatnio oglądałem to 10 lat temu na Polsacie, teraz sobie odświeżyłem na TVN - film bardzo dobry, trzymający w napięciu od samego początku, precyzyjnie zrealizowany, ale scenariusz dość uproszczony, przez co fabuła jest taka trochę naiwna, no, ale w końcu, żeby film był udany nie musi mieć super realistycznej fabuły. No i Johnny Depp wypada bardzo dobrze, podobnie jak Christopher Walken, czy Charles S. Dutton. Deppa lubię właśnie w takich rolach, bo po "Piratach z Karaibów" (notabene też fajna rola) to gra samych czubków i dziwadła.
Patriota (2000) - Też oglądałem kilkukrotnie, ale dawno temu, więc nadszedł czas, żeby odświeżyć. Film rewelacyjny, no, ale wiadomo jak to u Emmericha - sporo naciąganych wątków i sporo patosu, aczkolwiek całość chwytająca i porywająca, ale nie aż tak jak "Braveheart: Waleczne Serce".
Pacyfic Rim (2013) - Początek dobry, miałem szczere chęci, żeby polubić ten film, ale niestety wynudził mnie, a nadmiar "bajerów" nuży. Efekty specjalne są OK, ale nowa "Godzilla" to pod dywan je zamiata
. Wyszło mocno średnio... A już myślałem, że amerykanie wzięli poprawkę i nauczyli się kręcić filmy o dużych potworach. A jednak - sporo do nauki przed nimi
.