Próbuję się spakować. Ale tak to wygląda: mam 6 naprawdę dużych walizek i nie potrafię ich domknąć. Kładę się na nich, siadam i nie chcą drgnąć. Przekładam inaczej. Wypakowuję, przepakowuję, układam i nic. Nawet wyrywam sobie włosy.
Mam też pudła dwa, one też się nie zamykają. Kilka ulubionych maskotek będzie gdzieś w samochodzie sobie siedziało, i jeden kwiatek w doniczce, który beze mnie nie potrafi żyć, spocznie na moich kolanach.
_________________
W miękkim futrze kota