Trzeba być happy jak ta twarz z musztardy i ketchupu. Chociaż przyznam, że sytuacja ze zdjęcia miała charakter ironiczny.
Odcinek z zapętleniem/dniem świstaka Myślałem, że nie wytrzymam ze śmiechu. Wydawało się, że wszystkich powystrzela, a on wyciągnął talerz xd
Mój jest... odrobinę nieaktualnym, ale jedynym obecnie dostępnym potrecikiem mojej fursony, Laeth. Jej wygląd uległ lekkiej zmianie, ale taką też ją lubię. :3
Jeśli ktoś grał w Mass Effect 2 to na pewno wie, że mój awatar przedstawia dosyć nietypowego religijnego zabójcę Thane'a, który był członkien drużyny komandora Sheparda i przyczynił się do znanego happy endu ;p .
_________________ "When fire burns, is it at war? Is it in conflict? Or is it simply doing what it was created to do?"
Mój avatar jest to moja wymarzona gitara, która się zwie Manson Red Glitter, której zaś używa Matthew Bellamy (MUSE) Niestety jest droga więc sobie nie sprawie jej, ale może kiedyś uda mi się zrobić replikę. :)
jest to Zuko z serialu Avatar. Jest do mnie podobny... Z wyglądu, i czasem tylko z charakteru. Jest uwięziony w tym kim musi być według innych i trudno mu się wyzwolić by być tym, kim chce być. Mi też trudno z poczucia obowiązku i odpowiedzialności. Ostatnio to chyba po mnie widać.
_________________ DO WHATEVER YOU WANT NOBODY IS WATCHING!