Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Crystall  

User


Do³±czy³a: 21 Mar 2017

   

Wys³any: 2017-03-21, 18:06   Czy mogÄ™ być szczęśliwa?

Witam wszystkich. Konto założyłam chwilę temu, więc chciałabym się najpierw przywitać.
Mam problem (jak chyba każdy niestety), z którym radziłam sobie, ale już brakuje mi sił..
Jestem dosyć skrytą osobą. Nie mam zbyt wielu przyjaciół. Mam jedną przyjaciołkę praktycznie od dzieciństwa. Ona jedyna jest moim wsparciem. Jestem jej za to bardzo wdzięczna. Niestety mieszka baardzo daleko ode mnie. Zawsze było tak, że moi "przyjaciele" po pewnym czasie zostawiali mnie, gdyż się im po prostu znudziłam. Nie potrafię rozmawiać z ludzmi. Może przez moje upodobania takie jak gry komputerowe, anime, rysowanie, malarstwo. Boję się zawiązywać nowe znajomości, gdyż wiem, że z każdym będzie to samo - znudzę mu się. Nienawidzę siebie. Nie mogę na siebie patrzeć. We wszystkim co robię, widzę negatywne rzeczy. Są takie momenty, że nie chce mi się żyć. A to że nie mam konkretnego powodu do tego sprawia ,że nienawidzę siebie jeszcze bardziej. Mam dosyć rygorystycznych rodziców. Dosłownie każdego dnia dostaję ochrzan za to, że coś źle zrobiłam. Jestem w cieniu mojego genialnego brata, który napisał maturę z fizyki na 100%, jest zawsze pogodny, ma wiele znajomych. Po prostu ideał dla moich rodziców. Ja niestety jestem dla nich "egoistyczną gówniarą". To przykre słyszeć coś takiego od swoich rodziców. Nie rozmawiam z nimi. Nie starają się mnie nawet zrozumieć. Ochrzan również dostaje za to, że lecą mi łzy...
Nie lubię chodzić do szkoły. Moim marzeniem była szkoła plastyczna, ale moi rodzice byli temu przeciwni..
Cudem chodziłam z jednym chłopakiem. Otworzyłam się przed nim. Wyznałam mu to co do niego czułam. Odwzajemnił to. Byliśmy ze sobą prawie rok. Niestety, jak zwykle - znudziłam mu się. Ostatnie miesiące naszego związku polegały na tym, że ja plakałam codziennie a jego to bawiło. Potrafił przy znajomych z klasy mnie poniżać albo śmiać mi się prosto w twarz gdy płakałam. Bardzo go kochałam mimo tego że mnie ranił. Gdy zerwał ze mną, straciłam nadzieję że kiedykolwiek z kimś będę. Mijały miesiące. Długo był w mojej pamięci. Teraz żałuję że to ja pierwsza nie zakończyłam tego związku. Pewnego dnia, przypadkiem, przez Internet poznałam chłopaka. Był w podobnej sytuacji jak ja. Zerwała z nim dziewczyna. Chciał popełnić samobójstwo. Wiedziałam jak się czuł, więc postanowiłam mu pomóc. Wspierałam go jak tylko mogłam. Zakochałam się w nim. Mamy prawie takie same zainteresowania i poczucie humoru. Oczywiście powiedział że nic z tego. On kochał tamtą. Teraz poznał nową dziewczynę, ale ona ma chłopaka. Rozmawiam z nim do tej pory mimo tego że kosza dostaje praktycznie codziennie. Chciałabym żeby czuł do mnie to samo co ja do niego... ale nic z tego.. jest chyba osobą przed którą najbardziej się otworzyłam w życiu. Mam 17 lat. Wiem, że przede mną jeszcze dużo ale.. straciłam nadzieję na to, że ktokolwiek mnie pokocha. Praktycznie nikt nie jest mną zainteresowany. Podobno jestem ładna (aczkolwiek myślę zupełnie co innego) więc to nie w tym problem chyba. Głupio mi mówić o swoim wyglądzie gdyż mam ogromne kompleksy. Nie wierzę w to, że ktokolwiek mnie pokocha. A to moje największe marzenie... i tego bardzo potrzebuję. Trudno mi się przed kimkolwiek otworzyć, więc gdy skończę szkołę, już nie bedzie zbytnio okazji do poznania kogoś, kto pokocha tak dziwną osobę jak ja. Każdy dzień jest dla mnie męczarnią. Czy to się kiedyś skończy? Teraz, każdy oddech sprawia mi trudność..
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2017-03-21, 19:07   

Crystall napisa³/a:

Praktycznie nikt nie jest mną zainteresowany. Podobno jestem ładna (aczkolwiek myślę zupełnie co innego) więc to nie w tym problem chyba.


Tak, to właśnie jest problem.
Przez niskie poczucie własnej wartości, które między innymi rzutuje na Twoim zachowywaniu się w otoczeniu.
Otóż, ludzie tę niepewność wyczuwają, na kilometr.

Crystall napisa³/a:

Nie potrafię rozmawiać z ludzmi. Może przez moje upodobania takie jak gry komputerowe, anime, rysowanie, malarstwo



Nie sÄ…dzÄ™.
Można mieć odmienne zainteresowania, ale rozmawiać można o wszystkim i w nieskończoność.
Tyle tylko, że trzeba mieć odwagę, albo ciekawość do ludzi.
Mnie zwykle prowadzi ciekawość, kiedy tylko pojawia się nowa persona w otoczeniu, jestem tą inicjującą. Ludzie chcą, żeby z nimi rozmawiać, lubią poznawać nowych ludzi. Więc wręcz niemożliwe okazuje się przy tym jakiekolwiek odtrącenie.
Okazuje się, że potrzeba do tego tylko nieco uśmiechu oraz przynajmniej jeden element łączący. Czyli, wspólne oczekiwanie na autobus, albo uczęszczanie na te same zajęcia, albo, albo... jest tyle możliwości.

Crystall napisa³/a:

Boję się zawiązywać nowe znajomości, gdyż wiem, że z każdym będzie to samo - znudzę mu się. Nienawidzę siebie.


Ludzie siÄ™ zwykle sobÄ… nudzÄ…, owszem. Ale to bardziej wynik niedobrania.
Zastanów się, czy chciałabyś być z kimś do Ciebie niedobranym?

Crystall napisa³/a:

Gdy zerwał ze mną, straciłam nadzieję że kiedykolwiek z kimś będę. Mijały miesiące.


Typowe.
Też tak myślałam, kiedy miałam pierwszego chłopaka.
I uwaga, po nim miałam od tamtej pory... w każdym razie, dużo.

Crystall napisa³/a:

Nie wierzę w to, że ktokolwiek mnie pokocha. A to moje największe marzenie... i tego bardzo potrzebuję.


Pokocha. Tyle tylko, że zapewne Ty go nie pokochasz.
Takie jest życie. :-D

Crystall napisa³/a:

więc gdy skończę szkołę, już nie bedzie zbytnio okazji do poznania kogoś, kto pokocha tak dziwną osobę jak ja.


Na studiach i po czeka CiÄ™ to, co najlepsze.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Niels

Stały User



Do³±czy³: 07 Maj 2016

   

Wys³any: 2017-03-21, 20:34   

SÄ… tylko dwie drogi:
1.wyłączysz komputer i postarasz się coś w sobie zmienić, masz 17 lat dziewczyno, przed Tobą chociażby studia, poznasz masę świetnych osób, przeżyjesz największe imprezy, poznasz masę potencjalnych partnerów i całą masę po raz kolejny skreślisz, zacząłbym od zmiany podejścia do ludzi i własnego ja
2.będziesz słuchała jak to innym nie wyszło i jaki to oni też mają straszny żywot, będziesz się tym pocieszać a i tak się nic nie zmieni ||| bierz życie jakim jest, skoro mamy je jedno to po co je marnować na takie zamartwianie się sobą?
_________________

 

krul umiÅ‚owany  

Hiper wymiatacz



Imię: Rafał

Wiek: 32

Do³±czy³: 22 Lut 2014

   

Wys³any: 2017-03-22, 10:27   

Wow jesteś żeńskim odpowiednikiem stulejarza. Jakiś pryszczaty gimbus cie wyśmiewa a ty go kochasz i chodzisz z nim do łóżka? no brawo zajebista logika :D
Zrozumiałbym wszystkie te problemy gdybyś była paszczurem ale skoro faktycznie jesteś ładna to za tobą powinni się uganiać. Musisz być naprawdę nieźle walnięta.
_________________
"Chooy w dupe wszystkim modom i adminom"
~Steve Jobs

"Każdy powinien radzić sobie z problemami na tyle na ile potrafi. Mi w dzieciństwie stary wchodził do wanny, a po forach nie płakałem."
~$karbówka
 

Malowany

User


Do³±czy³: 22 Mar 2017

   

Wys³any: 2017-03-22, 12:06   

Nie da sie od tak stac sie pewnym siebie i silnym i bez wsparcia kogos niektórzy nie maja szans sie podniesc sami.A co do tej tak zwanej miłosci to ludzie nie kochają prawdziwej osoby tylko swoje wyobrazenia i iluzje o niej,dlatego tak czesto odchodzą bo jedne iluzje zastępują inne mniej przyjemne.Przyznam ze z wlasnego doswiadczenia rozumiem twoje polozenie a takie mówienie wez sie w garsc g..no dają.Jestesmy tak uwarunkowani a niej inaczej od samego dziecinstwa i zmienienie tego od tak bez pomocy jest prawie niemozliwe.
 

Niels

Stały User



Do³±czy³: 07 Maj 2016

   

Wys³any: 2017-03-22, 14:23   

Skoro rodzice jej nie pomogą a przyjaciół ma niewielu, to co ma zrobić? Jasne że takie gadanie weź się w garść, olej to i tamto, zacznij działaś... nic nie daję. Jeśli chcemy coś zmienić, to musi wyjść od nas, sami musimy chcieć i działać, a to czy pomoże Ci muzyka, twórczość jakiegoś pisarza czy kolega który miał podobnie nie ma znaczenia. Ważne żeby to znaleźć i próbować. A jeśli chodzi o miłość to sam przyznam, jeśli serio mocno wdepniesz w czyjejś życie i się zaangażujesz, to trudno o tym zapomnieć, ale nikt nie mówił że się nie da ;) Trzeba szukać.
_________________

 

awfdg  

User



Wiek: 30

Do³±czy³a: 22 Mar 2017

Sk±d: mazowsze

   

Wys³any: 2017-03-22, 17:23   

Podobno 'wszystko zaczyna się w głowie'. Marne to pocieszenie ale ludzie mają w życiu o wiele większe problemy i za sobą straszne przeżycia a potrafią iść do przodu z podniesioną głową i patrzeć pozytywnie w przyszłość. Jak dla mnie to musisz sama zacząć zmianę w sobie, uwierzyć w siebie, wyjść do ludzi bez strachu. Jeśli sama sobie nie możesz jednak poradzić i nie masz nikogo bliskiego kto mógłby Cie wesprzeć to może wizyta u psychologa i rozmowa pomoże.
 

Shaylin18  

User


ImiÄ™: Monika

Do³±czy³a: 04 Sty 2017

   

Wys³any: 2017-03-23, 15:01   

Myślę, że jesteśmy całkiem do siebie podobne prócz rodziców bo oni raczej mnie nie oceniają, są obojętni i z talentem plastycznym. W gimnazjum bardzo się zamknęłam w sobie, nie miałam nikogo z kim mogłabym porozmawiać, otworzyć się itd. Wszystko zmieniło się gdy zmieniłam towarzystwo i poszłam do szkoły średniej. Wszystko zależy od otoczenia w którym się znajdujesz. :)
Ach, też zamknęłam się w internecie, miałam tam dużo znajomych i myślę że to sprawiło moją zmianę. Uwierz, jak pójdziesz np na studia spróbujesz być odważna, pewna siebie ludzie Cie zauważą i będą chcieli z Tobą nawiązać kontakt. ;)
Napisałam chyba bez ładu i bez składu ale chyba da się trochu zrozumieć. ;) ;)
_________________
"Odpuścić. Poczuć wokół siebie ciężar, poczuć kurczenie się płuc, powoli narastające ciśnienie. Pozwolić sobie na to by opaść głębiej. Nie ma nic, tylko dno."
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com