Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Ehhhhhh... czasy gimnazjum... Była tego cała masa.....

1. To mocne - kradłem cebulę ze stołówki i ją sadziliśmy z chłopakami obok boiska piaskowego. Szczypiorek był pyszny.
2. To straszne - lamusowaty nauczyciel od matmy chciał wpisać uwagę koledze, kolega podbiegł i zabrał mu długopis, po dzwonku oddał - uwagi nie dostał
2. To The Best - Stołówka (parter) - ja za firanką, jeden kumpel pod ławka, trzeci w szafie. Zaczynamy szczekać. Kucharka z krzykiem biegnie po dyrektorkę "Pani Zofio - psy". My w brecht i hop przez okno. Dyrektorka wyrobiła sobie dziwne zdanie na temat kucharki
3. To dziwne - na 60% wszystkich lekcjach gimnazjalnych rozgrywałem z kolegą partyjki szachowe
4. To na zakończenie - Koniec roku 3 klasa gim ....... Wychowawczyni dostała ....... wieniec z napisem "Ostatnie Pożegnanie"

ja z kolegami niecierpimy pani od niemca. połaczyliśmy 3 kawały w jeden.
1. deske klozetowa w nauczycielskim pomalowalismy białą farbą akwarelową
2. zabraliśmy papier
3. do kanapki dosypalismy skruszone tabletki przeczyszczajÄ…ce.
efekt niesamowity
polecam, najbardziej udany kawał jaki robiłam!

http://www.youtube.com/watch?v=UM4uqqfBMOI

Kiedyś na długiej przerwie okręciliśmy całą klasę nitką. Krzesła, ławki, szafy. Nie dało się przejść. ¦rednio śmieszne ale warto było zobaczyć reakcję nauczycielki.
Smarowanie klamek olejem też było.
Rzucane z okna jajkami.
09.09 2009 o godzinie 9.00 cała klasa wybiegła krzycząc "koniec świata"
W szkole było obchodzone Halloween. Każdy z mojej klasy przyniósł czarną kominiarkę. Drzwi do naszych klas są prawie wszędzie podwójne więc my otwieramy drugą część, potem ktoś się o nią opiera a nauczyciel zamyka na klucz. Wystarczy tylko pociągnąć za klamkę a drzwi się otwierają. Tak zrobiliśmy właśnie w Halloween. Każdy założył kominiarkę i usiadł w ławce. Kiedy nauczycielka weszła do klasy zdziwiona, że drzwi są otwarte i nie ma uczniów przed klasą my wstaliśmy z ławek i zaczęliśmy krzyczeć. Biedna pani od polskiego aż podskoczyła, zrobiła się cała blada no i nieźle się na nas wkurzyła XD

Jeśli chodzi o kawały to jesteśmy trochę ograniczeni bo wszędzie są kamery.

masa tego jest i trudno tak sobei przypomniec :p ale postaram sie
1.wycieczka 2 dniowa:
I. chlopaki z pokoju wyrzej uderzali w rury a my im odpowiadalysmy tym samym :p (chyab to bylo lyzeczka) te dzwieki bylo slychac wszedzie wiec zaraz wleciely nauczycielki zeby nas ochrzanic
II. te same chlopaki wmowily nauczycielka ze musza codzien trenowac wiec podnosily lozka krzesla i co sie tylko dalo robiac przy tym halas na cay pensjonat :P
III. te same chlopaki zrzucily przescieradlo ze swojego okna mi i moim kolezanka ktore stalysmy na balkonie pietro nizej :P o dziwo dostalo sie za to nam a nie chlopaka bo zobaczyly to nauczycielki majace pokoj obok naszego (nie moglysmy wyjsc ze zdumienia ze byla tam fizyczka a nie wie ze jak cos sie rzuci to leci w dol a nie w gore)

To wyrażanie jest tak piękne, że aż sobie napisze na kartce i powieszę nad łóżkiem.

Może i brak mi poczucia humoru, ale osobiście w wielu wymienionych sytuacjach(nie czytałem wszystkich, więc nie będę generalizował) nie widzę nic śmiesznego, chyba że rozeźlenie nauczycieli należy do takich sytuacji.

_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26

haha przypomniałem sobie jak na korytarzu była taka wielka doniczka na korytarzu wiem ze jakoś się spóźniłem na lekcji czy coś i nasikałem do kwiatka 3 lata później w końcu zakwitnął byłem w 3ciej klasie podstawówki

hm...
1. Kiedy moja klasa była na w-f. Chłopcy (chyba było ich z trzech), którzy się spóźnili i już nie poszli na wychowanie fizyczne, zrobili nam okropny kawał. Dodam jeszcze, że koło szatni dziewczyn było wc z umywalką. My przychodzimy wyczerpane z ćwiczeń, ubieramy buty a tu chlup! W butach nalali nam wody. Potem chodziłyśmy w tych mokrych butach do końca lekcji. Ale zemściłyśmy się na nich. Podczas przerwy, koleżanka zachęciła chłopców do wyjścia z klasy, zagadywała o sporcie itd. a my podczas nieobecności tych typów wlałyśmy z konewki wodę do ich piórników. Oko za oko, ząb za ząb.

2. Uczy nas taka bardzo sztywna polonistka. Pewnego dnia, kiedy najpóźniej kończyliśmy z całej podstawówki, a ostatnią lekcję z nami miała ta właśnie nauczycielka, zgasiliśmy w klasie światło, stanęliśmy przy tablicy, a koleżanka zamknęła naszą klasę (ubrana w kurtkę i plecak) od zewnątrz i stanęła przy niej. Gdy polonistka przyszła, koleżanka zaczęła opowiadać, że cała klasa poszła do domu, że ona została, bo czeka na swojego brata. Nie uwierzycie, ale polonistka bez dwóch zdań wróciła do pokoju nauczycielskiego, a po paru minutach zeszła w płaszczu. Na nieszczęście korytarz patrolowała wicedyrektorka i tak okrzyczała naszą polonistkę (że "wagaruje" i powinna teraz prowadzić lekcje - na szczęście nasze przyjaciółki panie woźne nie wygadały się o naszym żarcie).
Polonistce się oberwało, a nam? Nam nie. - i to jest w tym najlepsze. Pani dyrektor zaśmiała się nad naszym poczuciem humoru.

1. W "starej szkole" (bo gimnazjum podzielone jest na segmenty a,b,c,d,e,f,g,h i starą szkołe, która jest 200 metrów od gimn.) pozamykaliśmy monetą wszystkie kibelki i nauczycielka musiała biec do gimnazjum, i niebyło jej pół godziny
2.Namoczyliśmy gąbke w wodzie z sedesu
3. Przykleiłem nauczycielce długopis do biurka
4. Wyżuciliśmy zeszyt na uwagi do kontenera
5. W starej szkole są kibelki tak dziwnie ustawione, że pomiędzy męskim, a dla nauczycielów jest duże okno na zewnątrz, a pomoędzy ścianą prostopadłą do okna jest duża szczelina.Weszliśmy z meskiego na to okno i najpierw zrobiliśmy nauczucielce fotę jak siędzi na kiblu, a potem zżuciłem na nią prezerwatywę wypełłnioną wodą która spadła na na jej prawy bark i pękłą
6.wcisnąłem szpilkę do zamku z sali chemicznej i mieliśmy lekcję na korytarzy
7.Stanik od kumpeli powiesiliśmy na TV. Ale była reakcja nauczycielki
8.Strzeliłem do nauczycielki jak stała przy tablicy z urwanego ramiączka ze stanika
9.Wybiegliśmy z sali i pochowaliśmy się po całej szkole
10.wyłączyłem prąd na tablicy rozdzielczej (czy jak temu zam) podczas infy

Takich żeczy było wiele więcej ale nie mam czasu pisać

JesteÅ› w szkole specjalnej?

Nie jestem w szkole specjalnej. To zwykłe gimnazjum.

Najlepszy kawał? Uczyć się w szkole : O

muszę wypróbować, ciekawy jestem na reakcje moich kolegów, hihi