Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Blacków

User


Do³±czy³: 27 Gru 2009

   

Wys³any: 2009-12-27, 23:12   Filozofia

Co sądzicie o filozofii? Ma jeszcze prawo bytu w dzisiejszym świecie, czy stała się nikomu niepotrzebnym balastem? Posiada jakąkolwiek wartość, czy jest bezwartościową paplaniną? A może uważacie, że jest już martwa?
 

Hellscream  

User


Wiek: 35

Do³±czy³: 27 Gru 2009

   

Wys³any: 2009-12-27, 23:30   

Dopóki człowiek istnieje dopóty istnieć będzie filozofia, przejawiająca się nawet w najbardziej prozaicznych czynnościach. Codziennie przecież zadajesz sobie pytania, masz wątpliwości, zastanawiasz się nad bytem. Filozofia to nie tylko "Imię róży", "¦wiat Zofii" czy "Zenon i ¯ółw". Filozofia to życie.
 

Patrycja94  

Hiper wymiatacz

ZÅ‚a dziewczyna



ImiÄ™: Patrycja

Do³±czy³a: 15 Wrz 2009

Sk±d: wzi±æ na wino?

   

Wys³any: 2009-12-27, 23:35   

Tak na prawdę każdy jest filozofem a filozofia ciągle się modyfikuje.
Nie wiem tylko czy w dobrÄ… stronÄ™
_________________
...I ślubuję Ci uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę.
 

zielona  

Pogromca postów



ImiÄ™: Monika

Wiek: 30

Do³±czy³a: 18 Kwi 2009

   

Wys³any: 2009-12-28, 09:49   

Hellscream napisa³/a:

Filozofia to życie.


Zgadzam się. Wszystko jest pełne filozofii. Wszystkie nasze plany i zamiary na przykład to filozofia życia. Gdy o czymś głębiej myślimy, zawze jest to poniekąd filozofia.
Dlatego filozofia istnieje nieprzerwanie i aby istnieć przestała, ludzie musieliby przestać myśleć, przestać słuchać innych ludzi i doszukiwać się w tym sensu.
I oczywiście, że posiada wartość, ogromną. Korzystamy z przemyśleń filozofów, także tych małych - ludzi których spotkaliśmy, popieramy lub odrzucamy stworzone przez nich teorie.
 

Missy  

Pogromca postów

Gwiazdka



Wiek: 31

Do³±czy³a: 22 Sty 2009

Sk±d: uæ

   

Wys³any: 2009-12-29, 21:27   

martwa napewno nie jest, tylko o wiele mniej zauważalna, kiedy to technologia ma dla wiekszosci najwazniejsze znaczenie, wieksze niz jakakolwiek religia czy filozofia.
pewnie za kilkaset lat, ktos powie, ze wtedy i wtedy jakis tam filozof powiedzial tak i tak, ale teraz nikt na to nie patrzy jak dawniej. a szkoda, bo czlowiek wiele madrych rzeczy potrafi stwierdzić.
_________________
ona umrze martwa.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2012-06-29, 18:36   

Raczej nie wiązałabym swojej przyszłości z filozofią nigdy.
Czy filozofia w dzisiejszych czasach ma prawo bytu? Ma, ale jako coÅ› dodatkowego.
Sama uważam, że filozofia jest czymś pięknym.

"Posiada jakąkolwiek wartość"

Dziwne pytanie. Sam Arystoteles, grecki filozof, wykładający w starożytnych Atenach, opisał to na przykładzie Wysp Szczęśliwych.

"Czy nie warto wybrać się na wędrówkę- w myśli, ku Wyspom Szczęśliwym?"

Lubię filozofię ze względu na sztukę zadawania pytań, rzadko odpowiedzi.
Poza tym obcowanie z wielkimi dziełami filozoficznymi kształtuje naszą wrażliwość estetyczną.

"Tak na prawdę każdy jest filozofem"

Czy na pewno?
Na czym polega w ogóle filozofowanie? Na zdziwieniu z tego co mi wiadomo. Ale czy zdziwienie typowe filozofom, można porównywać do zdziwienia się typowego człowieka, zupełnie pospolitego. U którego dziwienie się polega na osłupieniu i utracie zdolności intelektualnych?
Wychodzę wobec tego z założenia, że prawdziwe filozofowanie, czyli zdziwienie się polega na tym, że dany człowiek wie, że to co się wydarzyło nie jest takie znowu oczywiste i naturalne, zadaje on pytania. I co najważniejsze zdziwienie nie jest tylko impulsem, bo tak w sumie Platon opisał zdziwienie, dopiero potem jakiś współczesny filozof wprowadził poprawkę, że zdziwienie ma być długotrwałe. Niektórzy na wyjaśnienie jednej kwestii poświęcają nawet całe życie.
Więc trudno tu mówić o tym, że każdy jest filozofem, to wręcz hańba dla Heraklita, Kierkegaarda, Pascala, Nietzschego:)
_________________
W miękkim futrze kota
 

Asasello  

Wymiatacz

Asasello



Wiek: 30

Do³±czy³: 15 Cze 2012

   

Wys³any: 2012-06-29, 19:40   

DeSade napisa³/a:

Więc trudno tu mówić o tym, że każdy jest filozofem, to wręcz hańba dla Heraklita, Kierkegaarda, Pascala, Nietzschego:)



Filozofem jest każdy kto zadaje sobie fundamentalne pytania. Wyżej wymienieni są jedynie bardziej znani, ich teorie zyskały większą popularność, uznanie. Nie każdy pragnie sławy, uznania dlatego całkiem prawdopodobne jest że wiele filozofii odeszło wraz z ich twórcami i nie mieliśmy okazji ich poznać.
Nie wywyższałbym też Nietzschego czy Pascala ponad zwykłego człowieka poszukującego i znajdującego odpowiedzi na tematy fundamentalne. Estetyka i ich złożoność wcale nie musi świadczyć, że są one bardziej wartościowe.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2012-06-29, 21:19   

Asasello, nie mówię w żadnym wypadku, że pospolity człowiek nie jest zdolny do filozoficznego myślenia:). Uważam, że jest to niezwykle rzadkie, dlatego napisałam, że nie każdy.
Trzeba znać tę subtelną granicę odróżniającą pytania typu: "Co dzisiaj na obiad?", "Jaką mamy siłę wiatru?". Nietrudno zauważyć, że są to pytania na które z łatwością możemy odpowiedzieć dzięki wykorzystaniu metod, czy też odwołując się do doświadczenia. Natomiast pytania filozoficzne mają zupełnie odmienny charakter. Filozof bowiem powinien odznaczać się umiejętnością uczynienia wyłomu w zwartym murze przeświadczeń, przesądów, domniemań. Myśl filozoficzna rodzi się po drugiej stronie muru.
Dla przykładu pytania Kanta, (może uznasz go za wybijającego się ponad zwykłego człowieka), porównam do pytań zwyczajnych. "Czy on kłamie?". "A cóż to jest prawda?". Właśnie tu otwiera się strefa FUNDAMENTALNEJ problematyczności.
Czy uważasz, że każdego, bo takie stwierdzenie padło, na to stać?
Sam Tischner wszakże pisał: "Myślenie filozoficzne- jest tą podziwu godną mocą, która przenosi nas od tego, co się nam tylko wydaje, że jest, do tego, co naprawdę jest".
_________________
W miękkim futrze kota
 

Krit  

Pogromca postów



Do³±czy³: 23 Maj 2009

Sk±d: Górny ¦l±sk

   

Wys³any: 2012-06-30, 02:40   

Bardzo średnio. Kołakowskiego, Skargę, a może nawet Tatarkiewicza z radością poczytam, ale ponad to ciężko mi się zagłębić. Za wiele frustracji wywołanej słowami zbędnymi i po prostu błędnymi. Ciężko to wszystko odrzucić, ale fascynować mi się też trudno.

Filozofia ma to do siebie, że najniższy poziom jest bardzo ciekawy, łatwy, zajmujący, każdy powinien go znać. A dalej historia filozofii, to taka trochę galeria pomyleńców, ale co ja tu mogę krytykować, skoro studiuję "szaleństwo i głupotę praktyczną na przykładach rozlicznych z przebłyskami geniuszu".

Nietzsche wciąż na topie? :oczami:
_________________
#truestory
 

Asasello  

Wymiatacz

Asasello



Wiek: 30

Do³±czy³: 15 Cze 2012

   

Wys³any: 2012-07-01, 00:04   

DeSade napisa³/a:

Filozof bowiem powinien odznaczać się umiejętnością uczynienia wyłomu w zwartym murze przeświadczeń, przesądów, domniemań


DeSade napisa³/a:

Czy uważasz, że każdego, bo takie stwierdzenie padło, na to stać?



Przy takiej definicji filozofa, to faktycznie niewielu.
Jeżeli jednak przyjąć, że filozofem może być każda osoba zadająca pytania fundamentalne (sens i cel istnienia, etyka) to bardzo wielu na to stać, moim zdaniem większość.
Filozofia jest również często obecna w literaturze, niektórzy pisarze jak Dostojewski "promowali" określone odpowiedzi na ważne pytania.

Owszem istnieje również kwestia wyrafinowania tych filozofii. Teorie Kanta czy Rousseau zaliczyłyby się do wyrafinowanych, rozważania na temat świata Mietka pod monopolowym do prymitywnych.
Przewaga wyrafinowania nad prymitywizmem leży w estetyce i spójności, jednak nie w trafności. Prosta droga często okazuje się szybsza od zakrętów, skomplikowana metoda rozwiązywania zadań dłuższa od tej łatwej, proste rozwiązania skuteczniejsze od zawiłych, no i w końcu zwięzłe zdania czytelniejsze od zawiłych :-P .
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2012-07-01, 11:35   

Po części można się z Tobą zgodzić. Pytania o byt można nazwać pytaniami filozoficznymi, ale trzeba wziąć pod uwagę trwałość tych pytań. Znowu odniosę się do słów Heideggera: "Zdziwienie unosi się i przenika filozofię". Jeżeli nawet ludzie dziwią się i zadają pytania fundamentalne, nie trwa to długo. Jest to jedynie impuls właśnie, bardzo odległy od elementu stałego.
Ponadto ludzkie pytania o sens istnienia itp. bardziej przypominają pytania naukowe niźli filozoficzne, kierując się przy tym głównie hipotezami. Pytania filozoficzne natomiast diametralnie się różnią. Zastanawiają się one nad całą rzeczywistością. Nie należy przy rozmyślaniu filozoficznym posiąść wiedzy, trzeba dogłębnie zrozumieć istotę rzeczy. Należy uwzględniać, że każda jakakolwiek odpowiedź rodzi kolejne pytania. Potrzeba rozpatrywania z wielu perspektyw, biorąc pod uwagę mnóstwo kwestii. Filozofowie muszą liczyć się z aporią.

Barbara Skarga na słowa Kołakowskiego pisała, że sam fakt myślenia jest potwierdzeniem bytu.
"Myślę, więc jestem". Więc z drugiej właśnie strony można powiedzieć o człowieku, który pytań filozoficznych nie zadaje, jest człowiekiem nie myślącym w ogóle:)
Wyjątki się zdarzają. Ale masz racje większość ludzi myśli.
Lecz przypomnijmy sobie słowa Kołakowskiego: " Człowiek żyje życiem ograniczonym własną skórą".
_________________
W miękkim futrze kota
 

Porcelana.  

Pogromca postów

Laura Palmer



Do³±czy³a: 13 Lut 2009

   

Wys³any: 2012-07-02, 11:27   

O, umknÄ…Å‚ mi jakoÅ› ten temat, a szkoda, bo takie dyskusje tu siÄ™ toczÄ…... :-D

Filozofia, wbrew pozorom, to piekielnie trudna, ale i piękna nauka, którą trzeba poznawać stopniowo i bardzo dokładnie, żeby gdzieś w środku nie skumać nagle, że w sumie, to gówno się wie. Czy jest powszechnie obecna? Oczywiście, może zabrzmi to jak slogan, ale nawet nie zdajecie sobie sprawy ile wokół nas jest filozofii i jak często sami nieświadomie bawimy się w filozofów, chociażby tu, na forum. Jest zresztą taka zasada - dopóki istnieją ludzie, dopóty filozofia (w jakimkolwiek, nawet najprostszym tego słowa znaczeniu) będzie żywa, od tylu lat te same kwestie nieprzerwanie nurtują kolejne pokolenia i raczej nic w tej kwestii się nie zmieni. Ciekawość leży w ludzkiej naturze.
Nie pasuje mi tylko to, że filozofia jest teraz przedmiotem wykładowym na większości kierunków, "bo przecież to podstawa, podłoże wszechrzeczy", podczas gdy wykładowcy prześlizgują się po tematach w ekspresowym tempie, czyniąc z niej coś w rodzaju semestralnej zapchajdziury. Później spotykam dziesiątki speców, którzy przy piwie w knajpie chcą usilnie brnąć w dyskusje o kantowskiej estetyce transcendentalnej, wiedząc o niej tyle, że istniała. Ogólnie sposób nauczania filozofii wzbudza we mnie wiele wątpliwości.
Ulubieni filozofowie? Niezmiennie, od kilku lat kwitnie we mnie zaszczepiona miłość do Ciorana, gdyby ktoś był zainteresowany, to polecam zacząć od "Zarysu rozkładu", lub "Na szczytach rozpaczy", chociaż ostrzegam - piekielnie pesymistyczne. Lubię też za ogół poglądów modnego chyba obecnie Bertranda Russela, chociaż wiem, że jego osoba wywołuje w ludziach skrajne uczucia. Co tam jeszcze...? O, świetny jest oczywiście mistrz Sartre, no i moi ulubieni Polacy - Kołakowski i Bauman. Często wracam też do Schopenhauera, chociaż został już przeze mnie (i większość społeczeństwa) zjedzony i wypluty z siedem razy.

[ Dodano: 2012-07-02, 11:31 ]

Krit napisa³/a:

Nietzsche wciąż na topie?


Moda na Nietzschego powraca, ale w trochę innym wydaniu - popularne jest teraz doszukiwanie się w jego poglądach nowych założeń, obalanie starych paradygmatów, zrywanie z tymi narosłymi przez lata stereotypami. Mnóstwo moich znajomych się teraz tym zajmuje, nie wiem jednak do końca, czy to słuszne i czy rzeczywiście jest co odkrywać.
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.




fire, walk with me...
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2017-07-26, 01:03   

Rok 2012, jak mogłam napisać, że nie zwiąże przyszłości z filozofią!
O Kuźwa, pięć lat minęło, a ja zostałam filozofem( formalnie-i prawdopodobne zostanę doktorem).
I jak to możliwe, że wiem mniej o filozofii, niż 5 lat temu...
_________________
W miękkim futrze kota
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com