Autor
Wiadomo¶æ
DeSade napisa³/a:
Moja koleżanka ma prawdziwą fobię przed żabami.
Kiedy idziemy na spacer, po deszczu, ona patrzy wciąż pod nogi w obawie przed napotkaniem żaby, o niczym więcej nie myśli.
I pewnego dnia poszłyśmy na taki spacer do lasu. Szłam za nią, chodząc po kałużach, aż naszła mnie myśl, żeby do niej podbiec, a ona myślała, że mam żabę w ręku i chcę na nią rzucić, bo kiedyś ktoś zrobił jej podobnego psikusa.
A nie miałam nic w swych rękach.
Więc tak się przestraszyła samego zabiegu, że nie mogła złapać oddechu biedna...
Kiedy powiedziałam, że nie mam żaby, rzekła, że nie byłybyśmy już przyjaciółkami, gdybym ją miała!
Wydało mi się to bardzo przerażające.
Lubię brać żaby do rąk. Bawić się z nimi, od małych po średnie i duże.
Ale co najlepsze, pojechałyśmy do mnie, a u mnie w oczku wodnym jest wielka plastikowa żaba wypuszczająca wodę z ust.
I uwierzcie, na czas jej pobytu, musiałam ją przykryć, bo miała ciarki, kiedy obok niej przechodziła.
Kiedy widzę żabę w jej towarzystwie, absolutnie nic nie mówię, absolutnie po nią nie sięgam