Witam. Z góry przepraszam jeśli już było
Otóż, jest jesień... Wiatr piździ jak szalony, deszcz pokrapuje i ogólnie nie lubię takiej pogody... Na glany na razie nie mam kasy a fajnie byłoby mieć :D

Ale mam gdzieś moje stare desanty (trochę tu i ówdzie przytarte ale jak odnowie to się błyszczą jak psu oczy na kiełbaskę) Tylko nie wiem czy wypada w takich chodzić, jednak różnią się od glanów i mogą dość dziwnie wyglądać na nogach, jak sobie zapitalam PKS'em po korkach w Rzeszowie.

Co Wy o tym sądzicie? :D

Mi się podobają i takie, i takie buty. Nie jest siarą nosić desanty. Najlepiej by to jednak wypadało jakbyś połączył to z jakimiś bojówkami. Ogólnie w charakterze butów na zimę, czy ogólnie zimniejsze dni też się nieźle sprawdzają, bo są nieprzemakalne.

No bo ja jutro zamierzam zapitalać do szkoły w czarnych bojówkach i w czarnym polarze (helikon infrantry) :D Nie lubię moich butów zimowych

BojĂłwki to ja mam :D
Jeszcze sobie nieśmiertelniki na szyi uwiąże i bd git :P

[ Dodano: 2012-11-12, 23:29 ]
Sorrka Ĺźe tak post pod postem.
Co do desantów... Mają one dość wysokie cholewki, więc tak jak spodnie od munduru mam wkładać nogawki bojówek do środka?