Inny.
Przeżyłam dzisiejszej nocy coś niezwykłego, co spowodowało, że zmotywowałam się do działania.
Otóż obudziłam się nagle z niezwykłą pustką, dziwną pustką, jakby umknął mi cały byt, jakbym znalazła się w próżni, a miejsce w którym aktualnie się znalazłam nie ma i nie będzie miało dla mnie przyszłości, nie miało tez jakiejkolwiek przeszłości. Pomyślałam na początku, że chyba wobec tego muszę szybko umrzeć.
Więc tkwiłam w tej nicości do rana. Z dziwnym poczuciem beznadziejności i osamotnienia, myśląc, że muszę w końcu zadecydować. Ponieważ miałam poczucie, że znalazłam się na końcu świata i zawsze tak się czuję, będąc w jakimś miejscu, jakby to był jakiś kres.
Dziwne to wszystko, dręczyło mnie cholernie, aż w końcu postanowiłam wziąć do ręki, tom z metafizyki, napisany po grecku, i przeczytać.
I dzisiaj zupełnie odmieniło się moje nastawienie do życia. Ponieważ pomyślałam, że dla Platona warto jest mi żyć.
Czuję oczyszczenie i mam ochotę nadal pisać swoje przemyślenia o platońskiej koncepcji duszy.
Więc dopijam tę herbatę i tak zatracam się bez reszty w tym, co przecież zawsze kochałam, a co przez pewien okres wydało mi się nudne i bezużyteczne.
_________________
W miękkim futrze kota