zaleĹĽy gdzie...
jak na disco to tańczę obok niego i "niechcący" ocieram się o niego :P.
jak w barze spoglÄ…dam na niego spod okularĂłw,
jeżeli gdzieś na mieście to udaje, że się zgubiłam i proszę o pomoc w odnalezieniu dobrego pubu :))
_________________ KrĂłlowa swojego losu,
Księżniczka własnej bajki.
Nie czekam aĹĽ on zagada, tylko pierwsza zaczynam ;D
Uśmiecham się i wygłupiam się z nim.
Potem jakieś smsy i zazwyczaj jest tak, że wpadłam mu w oko
_________________ "Ona i on dla siebie zwariowali..." ;***
nie muszÄ™ nic robic, bo przewaĹĽnie sami zagadujÄ…
nigdy nie musiałam specjalnie starac się o ich względy.
Ale od 2 lat istnieje dla mnie juĹĽ tylko jeden facet
Jakoś nigdy nie miałam w zwyczaju podrywać facetów.. jeśli będzie chciał sam podejdzie, zagada.. jeśli jest zbyt nieśmiały, aby to uczynić.. trudno..
Tak jak easy, nie miałam tego nigdy w zwyczaju.
Zazwyczaj samo przychodziło i szczerze mówiąc nawet nie potrafię wyobrazić sobie takiej sytuacji.
działa działa:D
zawsze śmiać mi sie chce jak chciałam namówić na coś instruktora jazdy(zeby na plac nie jechać albo cos) to robiłam takie "śliczne oczka" że mówił tylko " weź tak na mnie nie patrz bo se cos pomysle" hahaha ale zawsze ulegał xD