Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2017-01-04, 21:03   Jak przekonać rodziców na wyjazd

Normalnie rodzice mają do mnie duże zaufanie, do Warszawy puszczają mnie swobodnie (tia wiem odnaleźć się w stolicy nic specjalnego), no ale od dawna im mówiłam, że jeżeli Nick Vujicic będzie w Polsce bardzo zależy mi żeby pojechać, był... raz w Poznaniu - nie możesz, raz w Krakowie - nie możesz. Dlaczego? Bo jesteś mała i się zgubisz. Niedawno nawet wzdychałam im, że po cichu marzę o koncercie Andre Rieu w Polsce, dzisiaj zauważyłam, że w maju będą 3 koncerty, jeden w Łodzi, a więc całkiem blisko (ok 3h drogi). Znalazłam tani hostel bardzo blisko Atlas Areny, można podejść piechotą i jest bezpośredni tramwaj, połączenie bezpośrednie z Warszawy tuż pod samą Atlas Arenę i hostel (dosłownie przejść przez ulicę), transport wychodzi tanio, hostel też na luzie. Tylko, że im nawet nie chodzi o pieniądze. Serio sądzą, że zgubię się na 3 ulicach, mimo, że nigdy nie dałam im do tego powodów i nie raz orientuję się lepiej niż oni. Niedługo będę pełnoletnia i wcale nie uważam, że stanę się wtedy królową świata, ale kurcze... trochę przesadzają i mam wrażenie, że najchętniej zamknęliby mnie w domu.
Bardzo zależy mi na tym koncercie, okazja może się szybko nie powtórzyć, a nawet jeśli to przy ich nastawieniu nie wykorzystam ani jednej z nich. Jak ich przekonywać bo już nie mam żadnych pomysłów, kiedy tylko zaczynam o tym mówić nawet nie słuchają tylko sprowadzają mnie na ziemię, nie mają zamiaru brać moich słów pod uwagę.
 

rainy day  

Wymiatacz

kotoholiczka



Imię: Julia

Wiek: 24

Doczya: 29 Maj 2016

   

Wysany: 2017-01-04, 21:58   

To Ci zazdroszczę, bo ja dosłownie nigdzie nie mogę pojechać. A że sama, to już w ogóle. A że jeszcze na noc, to matkobosko, jak to tak. Moją przygodą życia jest podróż 3h (w jedną stronę!) do znajomej na tydzień. O kolejnej takiej nie chcieli słuchać i kategorycznie było mi zabronione nawet wspominanie o tym. Już nie wspomnę, jakie z tego były awantury. A jesteśmy rówieśniczkami. Ah, no i zapomniałabym - jak jest ciemno, to siedzę w domku :wstyd:

Wracając... Po prostu się martwią. Nie jesteś nadal pełnoletnia, a koncert tego typu zapewne małym wydarzeniem nie jest. Im chyba nie tyle chodzi o to, że się zgubisz, co że coś Ci się po prostu stanie.
_________________
"Sometimes it takes nine lives to save one."
 

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2017-01-04, 22:23   

Rozumiem, że się martwią, chodzi o bezpieczeństwo. Ale w ich pojęciu nic nie może mi się stać w szkole, ani w Warszawie, a w Łodzi będą za mną biegali z siekierami. Tym tropem nie mogą mnie nie wypuścić na studia, a gdybym tylko powiedziała, że wolę dla bezpieczeństwa zostać w domu to sami by mnie spakowali i wygonili.
 

rainy day  

Wymiatacz

kotoholiczka



Imię: Julia

Wiek: 24

Doczya: 29 Maj 2016

   

Wysany: 2017-01-05, 21:02   

Pomiędzy studiami a koncertem jest spora różnica. Tam jest tłum ludzi, coś się stanie to nie uciekniesz, ani też nikt nie zauważy. Chyba że w W-wie bywasz też na koncertach... może jeszcze zależy od wielkości tegoż. W sensie wiesz, ilości tłumu,
_________________
"Sometimes it takes nine lives to save one."
 

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2017-01-05, 21:21   

Byłam nawet na większym koncercie i nie robili mi z tego problemów, bo w Warszawie!
 

sisi22  

User



Imię: Karolina

Doczya: 30 Wrz 2016

Skd: Gdańsk

   

Wysany: 2017-01-09, 12:56   

A jak byś ich zabrała ze sobą? ;-) Powiedz, że też kiedyś byli młodzi i robili na pewno większe głupoty niż Ty. Przytocz, że jesteś odpowiedzialna itp. No chyba, że wywinęłaś jakiś numer? ;-) Powiedz, że bardzo Ci zależy i jak tak się bardzo martwią, to niech pojadą z Tobą lub po prostu Cię zawiozą, poczekają 2 godzinki i zabiorą do domu. Czasy rzeczywiście są niespokojne i nie dziwię im się, że się boją. Tyle, że zawsze może się coś stać, nawet idąc do szkoły 100 metrów od domu...
 

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2017-01-09, 14:45   

sisi22, Nie mam możliwości zabrania ani jednego rodzica. Tata ma gospodarstwo, mama w dodatku pracuje zawodowo - nie mogą sobie pozwolić na żaden wyjazd. Nawet gdyby udało się mamie wymigać jednego dnia od pomocy przy gospodarstwie to by mnie nie zawiozła, bo nie zna drogi, a to niezły cykor i nie zaufa sobie, ani GPS. Godzina późna - koncert o 20, więc nocna jazda - kolejny argument na NIE.
Nigdy nie dałam im powodu, żeby się o mnie tak martwili. Mama po prostu wszystko przeżywa za trzech.
 

sisi22  

User



Imię: Karolina

Doczya: 30 Wrz 2016

Skd: Gdańsk

   

Wysany: 2017-01-10, 12:48   

Sonmi napisa/a:

Nie mam możliwości zabrania ani jednego rodzica.


Kurcze, to rzeczywiście kłopot :-/
Innych pomysłów nie mam. No chyba, że pojechalibyście większą paczką i może wtedy mama miałaby mniejsze obawy o to, że się zgubisz lub że coś Ci się stanie, choć szczerze wątpię… :-(
Przykro mi.
 

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2017-01-10, 17:35   

sisi22, Też wątpię, bo to koncert muzyki klasycznej więc graniczy dla mnie z cudem zaciągnąć kogoś ze znajomych.
 

Lonely Butterfly  

Moderator

Lonely Butterfly


Wiek: 26

Doczya: 07 Sie 2014

   

Wysany: 2017-01-10, 21:27   

Kurczę, doskonale Cię rozumiem. Kiedy czytałam posta widziałam w tym od razu zachowanie moich rodziców. Byli dokładnie tacy sami. To smutne, bo zdajesz się być naprawdę rozsądna osobą, czego rodzice chyba nie dostrzegają. Z nimi tak jest, że się martwią i koniec, jednakże szkoda, że nie potrafią słuchać swoich dzieci. Nie uważam w ogóle, coby to było dobre postępowanie, jednakże to notka na inny temat. Nie wiem co mogłoby by pomóc w Twojej sytuacji- może masz jakąś kuzynkę/ ciocię, która mogłaby cie 'ogarnąć' na miejscu tak abyś się 'nie zgubiła'? Sama nie wiem... Dużo Ci zostało do tych 18?
 

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2017-01-11, 15:36   

Lonely Butterfly, Będę miała 18 lat na początku kwietnia, ale to praktycznie nie ma znaczenia. W dniu urodzin nagle nie stanę się nagle dorosła, a już na pewno nie według nich :mrgreen: Na miejscu nie mam żadnej rodziny :\
 

Lonely Butterfly  

Moderator

Lonely Butterfly


Wiek: 26

Doczya: 07 Sie 2014

   

Wysany: 2017-01-12, 17:22   

Wiesz, myślę, że może rodzicom chodzi o to, że w razie co to oni odpowiadaliby za daną sytuację, a po ukończeniu przez Ciebie 18 roku życia to Ty sama za siebie odpowiadasz. Być może to to.
 

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2017-01-12, 20:29   

Lonely Butterfly, Po 18 też mnie nie puszczą :D
 

DeSade  

Pogromca postów



Doczya: 20 Lip 2011

   

Wysany: 2017-01-12, 21:08   

Rodzice przewrażliwieni.
Nie ma wyjścia z tej sytuacji.
Albo musisz ich okłamać (w tym przypadku sami są sobie winni), albo po prostu zrezygnować.
Ja póki co nigdy nie okłamałam, bo im mówiłam wprost- jadę do chłopaka. CHOĆ miałam skończone zaledwie 18.
Chodziłam i prosiłam, nic więcej. Aż zgodzili się. A prosiłam chyba kilka dni.
W końcu, jak się zgodzili, to mogłam już czynić wszystko...
_________________
W miękkim futrze kota
 

Abotage

Stały User


Doczy: 13 Wrz 2016

   

Wysany: 2017-01-12, 21:52   

Wytłumacz im, że się prędzej czy później wyprowadzisz i ijm szybciej nauczysz się sama radzić tym lepiej. Na nadopiekuńczych rodziców jest jeden, skuteczny sposób - wyprowadzić się jak najwcześniej możesz, najlepiej za granicę i utrzymywać tylko telefoniczny kontakt.
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com