uduszenie się jabłkiem,utopienie się, odcinanie kończyn i wykrwawienie się na śmierc. albo siedzisz sobie w pomieszczeniu przywiązany do kaloryfera, w pokoju wydostaje się gorąca para wodna i zaczyna ci złazic powoli skóra, to z rąk, to z nóg, to z twarzy, aż do mięśni i kości. a potem rzygasz, płaczesz i dusisz się swoimi wymiocinami i smrodem swojej zawilgoconej, złażącej skóry. nigdy bym tak nie chciała umrzec.
Cytat:
A ja myślę ,że to jednak zależy od okoliczności w jakich umierasz..
ja też. jest różnica przecież w śmierci, jaką wyżej opisałam, i np. we wzięciu tabletek i śmierci we śnie.
_________________
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.
Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.