Mnie nie musieli straszyć.
Raz była taka akcja, kiedy byłam mała, ale wystarczająco duża, żeby pamiętać takie traumatyczne dla mnie przeżycie.
Otóż lata temu, w wakacje pobili mojego kuzyna, jacyś młodzi, chyba z wojska, nie pamiętam dokładnie szczegółów.
Mój wujek był tym niezwykle oburzony, na tyle, że postanowili tam się udać do ich obozu, i się z nimi policzyć.
A poszedł tam mój wujek,strasznie przy tym przeklinający i nieco ekhm... pijany.
Mój ojciec. Chłopak mojej kuzynki i mój kuzyn.
Wszyscy totalnie wysocy i duzi, przynajmniej na moje ówczesne standardy.
To była noc, przez całą noc rzecz jasna nie zmrużyłam oka, i spałam przyklejona do mojej kuzynki. Podobno, kiedy chciała mnie od siebie odkleić - zaczęłam ją dusić.
Do dziś nie wiem, co się wydarzyło tamtej feralnej nocy.(Muszę wkrótce tę zagadkę rozwikłać).
Ale omijałam okolice przez długi czas, ograniczając się w wyjściach tylko do granic mojego podwórka, wyglądając obcych twarzy.
I tak było przez dłuższy czas.
_________________
W miękkim futrze kota