Lubię "czuć" książke czutając, lubię dotykać kartki, dokładnie oglądać okładkę, lubię też zapach starych, zatęchniętych egzemplarzy. E-booki są do niczego, na dłuższą mete bardzo bolą mnie oczy od monitora, to niewygodne, niepraktyczne, w ogóle - przy tradycyjnych książkach wysiadają.
Czytam z rzadka tylko jakieś teksty na PBI, które są mi potrzebne na zajęcia, a trudno je dostać w bibiotekach, lireatura staropolska jest tam dość dokładnie zebrana.
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...