Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

W takim razie powiedz rodzicom. Innego wyjścia nie ma.

_________________
Kadrowanie wspomnień

karo194, wszystko zależy od was i waszego nastawienia. A właściwie - twojego. Moja kumpela poznała starszego o 10 lat faceta w wieku 17 lat. Nie wróżyłam im przyszłości, ale oni nie traktowali też tego specjalnie poważnie. Od, taka parka zwyczajna, żadnych ochów i achów. Zamieszkali ze sobą po 3 latach, mają dziecko i teraz próbują się chajtnąć (to nie takie łatwe po tak długim czasie życia ze sobą ;])
Myślę , że to kwestia charakterów. Ona jest bardzo nerwowa i myślę, że nie wytrzymała by z jakimś 'szczylem' w swoim wieku, zwłaszcza że 90% w naszym mieście to dresiarze palące trawkę. On z kolei kompletnie spokojny i wyluzowany. Nie wygląda na swoje lata i myślę, że nie było hecy z ich wiekiem bo czas najwyższy żeby taki się ożenił, a ona no cóż.. argumentacja rodziny przegrała, bo on jest OK.
Ile jesteście już ze sobą? - To najważniejsze żebym mogła Ci doradzić:)

Zaraz będzie pół roku

eee to nie ma co się stresować. Choć na wypady wspólne za wcześnie moim zdaniem. Jak Ci to życie zatruwa to przedstaw go rodzicom. Będą musieli zaakceptować twój wybór. A co będzie dalej, rozstaniecie się czy nie to już na pewno nie ich zasługa. Mogą się martwić i starać Cię odwieść od tego związku, ale taka ich rola i nic na to nie poradzą. Jeśli wiesz co robisz twoje argumenty zwyciężą. No i - twój związek, ja myślę :)

Musisz być moim zdaniem bardzo czujna. Nie mówię, że nic z Waszego związku nie będzie, życzę Wam jak najlepiej - ale znam dziewczyny, które były tak zachwycone swoimi starszymi partnerami, że są teraz samotnymi matkami - bo 40latkowi fajnie było pokazać się na mieście z młodą dwudziestką, jednak na dzieci to on się nie pisał. Jest miedzy wami przepaść nie tylko emocjonalna jak pisała Damn, z racji różnicy wieku macie rożne doświadczenia, cele w życiu i priorytety. Pół roku to niewiele. Na Twoim miejscu przedstawiłabym go rodzinie, ale nie planowała od razu ślubu i wspólnego życia, tylko poczekała, jak zacznie się on zachowywać, gdy sprawa przestanie być podniecającym sekretem. Poza tym - były wakacje, było cudowne. Teraz zaczęła się szkoła, obowiązki - to dopiero próba wielkich miłości.

cappuccino, masz bardzo ładną nazwę i avatar :) i zgadzam się oczywiście, trzeba poczekać aż różowe okulary się zsuną. Ale myślę , że na tym etapie Karo już nie raz słyszała takie rady. Zakochanie to zakochanie. Albo włączysz trzeźwy rozum od razu, albo musisz poczekać na pierwszą kolizję. Czego Ci nie życzę !