Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Znalazłam swój post z 2010roku, gdzie napisałam, że jestem człowiekiem nie zdolnym do zamążpójścia. A tu SZOK! 3 lata po ślubie. Można? Można!

Dusi mnie to wszystko . doprawdy konwenanse za którymi często płacze.
Dlaczego. poniewaz uświadomiłam sobie, że ja się nie nadaję . do niczego.
kto ze mnÄ… wytrzyma. Dzisiaj stwierdzam ze kot.
nie rozumiem czemu jakas tam joanna może być
ode mnie lepszą. pod jakim względem.
Czemu ktoś może pokochać joannę. a mnie nie może pokochać.
jestem z tego powodu smutna. przykro mi dzisiaj jak nigdy wcześniej

Za to ja miałam dużo wyobrażeń na temat mojego przyszłego małżeństwa co jest bardzo dziwne bo zawsze siebie wyobrażam w habicie ;D A więc. Nie chce być jak moi rodzice. Mają zbyt trudną symbolikę porozumiewania się. :D mój mąż moze mieć wieele wad ale jedyne czego pragnę to tylko aby mnie szczerze i prawdziwie kochał. Z czytania choroskopów wynika właśnie że kobiety oraz mężczyźni spod znaku panny potrafią bardzo wyraźnie okazać drugiemu człowiekowi oraz są szczere. Ja właśnie spod takiego znaku jestem i wiem dobrze ze o mojego faceta to będę dbala ;D

[ Dodano: 2016-07-13, 22:34 ]
Podobno , aby utrzymać ciągle to uczucie jakimi potrafiliście obdarzyć się przed ślubem należy ciągle sobie o nich przypominać. Chodzic na randki po ślubie , mówić czule słówka, rozmawiać ze sobą , cenić wszystko co partner robi dla ciebie , codziennie noznawax sie na nowo. Aby nie stalo to sie tylko monotonia a po pewnym czasie to uczucie może wygasnąć i zostaje tylko przyzwyczajenie do tej drugiej osoby

Moje małżeństwo na początku było trudne. Tydzień po slubie mąż stracił pracę, ja skończyłam staż dwa tygodnie potem i nie dostałam przedłużenia umowy. Całe oszczędności poszły na wesele. Nie mielismy za co zapłacić za mieszkanie ani jedzenie. pozyczalismy pieniądze od znajomych. Czesto się kłóciliśmy, nie moglismy znaleźć pracy. Sytuacja w domu była tak napięta, ze musiałam brac nervomix control by nie zwariować. Z czasem wszystko się ułożyło. Mąż dostał dobrą pracę, ja też. Wzięliśmy kredyt i kupilismy mieszkanie. Mamy dziecko, spłacamy z łatwoscią kredyt. Ale te pierwsze miesiące gdy nie było dobrze wzmocniły nas i teraz wiemy, że nic nas nie złamie.

Tak bywa, że nieszczęścia przychodzą parami.


Jak się ciągle kłóciliście zamiast szukac pracy, to nic dziwnego.


No i doszliśmy do clue, tego wątku.


Ja bym nie nazwał tego ułożeniem, ale co kto lubi.


Chyba, że ten kredyt.

=======================================================================


Eee tam szok, mamuśka - typowa kobieta, jedno mówi, drugie robi.

Czego siÄ™ nie robi dla dzieci
Aczkolwiek źle mi nie jest, mąż jest dla mnie kochający i jeszcze zarabia na nas bez żadnego ale.
Już 5 lat.

_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.

W piątkowe przedpołudnie koleżanka(ulubiona), wymachiwała mi papierosem koła nosa opowiadając z podenerwowaniem o swojej czwartkowej randce.
Chłopak bowiem za nią nie zapłacił(!). Przed 30, więc wytłumaczyłam jej, że mężczyznom po 30, to się nigdy nie przytrafia, i żeby tylko z takimi się umawiała.
A do tamtego nie odzywała się. Tak też poczyni, jak mniemam.
I tak doszłyśmy do konkluzji, że w małżeństwie mężczyzna powinien zarabiać pieniądze i utrzymywać rodzinę.
Tak też wyobrażam sobie swoje małżeństwo.
Zresztą ostatnio kolega (starszy, 36) zażartował (chyba), że chciałby się ze mną ożenić bla bla bla, i że wówczas mogłabym pisać te swoje treści spokojnie.
To taki idealny materiał na męża. Z pewnością nigdy by nie zdradził, bo jest tobą tak oczarowany. Bo jesteś młoda, bo mądra podobno i ładna.
Normalnie nie chcę, żeby mnie fizycznie pociągał, lecz żeby między nami było porozumienie tak zwane duchowe.
Chciałabym mieć przy tym innych kochanków, to znaczy będę miała zapewne. Młodych i pięknych. Nie muszą być mądrzy.
Wiem, że podnieca to poniektórych mężów- Cuckold. Ja ich rozumiem swego czasu sama czerpałam z tego satysfakcję.
Takiego szukam, którego będzie to podniecało.

Co mi przeszkadza w kwestii małżeństwa to to, że jest ono powszechnie traktowane jako mus i w ogóle absolutna konieczność. A jak ktoś nie znajdzie właściwej osoby to co? Ma się żenić z pierwszą lepszą, tylko po to, żeby ślub odhaczyć i nie być napiętnowanym społecznie?