Nadal lubię, kiedyś słuchałem na potęgę a moimi ulubionymi albumami są Ready For Romance, In The Middle Of Nowhere, America i Universe i paredziesiąt hitów z pozostałych wydawnictw. Thomas ma cudowną skalę głosu, ale ja wolę coś w deseń Sandry/Arabesque.
Nie trawię tego zespołu ani wokalu Dietera Bohlena. Jak byłem w podstawówce, to siostra katowała mnie "Cherry cherry lady" - nienawidziłem tej piosenki. Ogólnie Modern Talking to strasznie kiczowaty i komercyjny zespół, który chciał tylko zarobić kupę kasy, a nie tworzyć muzykę.