Od początku średniej szkoły mogłem robić wszystko na co miałem ochotę.
Imprezy - ok, mówiłem gdzie idę z kolegami i orientacyjnie o której wrócę (ale zawszę się przeciągało ; p.).
Papierosy, alkohol - nie było jakiegoś specjalnego sprzeciwu.
Impreza = alkohol, tak więc nie było wojen że wracałem do domu w takim stanie.
Postawili mi sprawę jasno. Jesteś w takim i takim wieku, więc ty decydujesz co robisz, jak robisz, kiedy robisz. Dbasz sam o swój interes.
_________________
"Lubię przeginać kiedy wiem, że już niczego nie zmienię... " - Kennedy
Don't Smoke - Skończ z nałogiem