Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

philosophus  

Pogromca postów


Doczy: 07 Lut 2013

   

Wysany: 2017-04-26, 15:02   

Kotek Burasek napisa/a:

Mężczyzna nauczyciel historii czy polonista, brzmi słabo.



Za to po paru awansach ma całkiem niezłą pensję, przywileje i 3 m-ce wakacji.

Kotek Burasek napisa/a:

Jednak nie powiedziałbym, że uczący historii czy polskiego mężczyźni cieszą się jakimś prestiżem, raczej, jak pisałem, mały to splendor i zwykle bycie uważanym za nieudacznika.



Nauczyciel to nieprzyjemny zawód, głównie dlatego że na codzień pracujesz z bandą skończonych kretynów których nie wolno ci trzepnąć po tych tępych, aroganckich łbach. Ale poza tym, są gorsze zawody. Co byś powiedział o np. o przeciętnym pracowniku korporacji który wypełnia tabelki czasami do pierwszej w nocy żeby się wyrobić? Na zachodzie to się nazywa "white collar worker" czyli "robotnik w białym kołnierzyku", a żaden nasz "Januś co pracuje w zagranicznej firmie". W Niemczech prawie 50% korposzczurów bierze amfetaminę żeby się wyrobić w pracy.
Albo o team leaderze który jest męską prostytutką w tejże korpo żeby się utrzymać na stanowisku, albo o handlowcach którzy wciskają ludziom badziew od rana do wieczora żeby zarobić przez miesiąc tyle prowizji ile dobry budowlaniec zarobi przez niecały tydzień za położenie dachu?
Prywatny biznes to też przeważnie dno i trzy metry mułu. Z pracowników dydaktycznych i naukowych uniwersytetów się z kolei ludzie śmieją że tamci mało zarabiają.

Zdecydowana większość zawodów to kpl. g... . Jeżeli ktoś pracuje w sposób który lubi, to już możemy mówić o pewnym sukcesie. Poza tym, są zawody społecznie użyteczne i takie bez których można się spokojnie obejść.
Dobry mechanik, cieśla, czy nauczyciel, są na wagę złota. Gdyby zaś zabrakło marketingowców to nie stałoby się absolutnie nic, poza tym że jakość naszego życia by WZROSŁA.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

Kotek Burasek  

User

Kotek



Imię: Burasek

Wiek: 21

Doczy: 26 Kwi 2017

   

Wysany: 2017-04-26, 15:04   

Cytat:

Nie podobnie. Nauczyciel należał do elity intelektualnej, jako ktoś bardzo dobrze wykształcony i dbający o przyszłość narodu przez kształcenie kolejnych pokoleń młodzieży. To właśnie dawało mu uznanie.
Krawiec, kowal i cyrulik nigdy nie mieli takiego splendoru, jaki mieli nauczyciele.


Zbyt szybko starasz się postawić na swoim, a za mało rozumiesz co jest pisane.
Chodziło o fakt, iż kiedyś zawód cieszył się poważaniem, dlatego w II RP, taki krawiec w miasteczku to był ktoś, podobnie jak nauczyciel, a teraz oba zawody specjalnego prestiżu nie dają.
No i bycie elita intelektualną nie równa się byciu lubianym i szanowanym.
Wystarczy być sławnym piłkarzem i zyskasz więcej prestiżu społecznego i uznania koncernów walczących o twoją twarz na produkcie niż będąc anonimowym doktorantem z socjologii.


Cytat:

Tylko że: co to ma do rzeczy? Przecież spora część uczennic też fantazjuje o nauczycielach, a niektóre fantazjują nawet o księdzu katechecie.


Znowu, czytaj dokładnie.
Nie chodzi o fantazje dzieci i dziewcząt z buzujacymi hormonami, ale o postrzeganie nauczyciela mężczyzny, dużo bardziej negatywnie niż kobiety nauczycielki.

O ile kobieta w tym zawodzie jest chętnie widziana jako partnerka przez mężczyzn i cieszy się szacunkiem, to nauczyciel polonista, historyk czy pan od geografii, często narażony jest na mówiąc brzydko dogryzanie, że mu niezbyt wyszło w życiu.
 

philosophus  

Pogromca postów


Doczy: 07 Lut 2013

   

Wysany: 2017-04-26, 15:06   

Kotek Burasek napisa/a:

zęsto narażony jest na mówiąc brzydko dogryzanie, że mu niezbyt wyszło w życiu.



A kto tak dogryza? "Menager" z działu rybnego w Tesco? Czyli de facto kierownik, robotnik i sprzątaczka w jednym?
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

Abotage

Stały User


Doczy: 13 Wrz 2016

   

Wysany: 2017-04-26, 15:16   

Najgorszy zawód to taki, który wymaga dużo zaangażowania w coś, co kompletnie mnie nie interesuje.
Dla mnie praca u kogoś na stanowisku jest tylko i wyłącznie po to, by odłożyć na start własnego biznesu więc jest mi obojętne co będę robił, byle mi za to płacili (wykluczając jakieś ekstremalne i uwłaczające zawody). Jedyny warunek jest taki, że wychodzę o 16 czy 17 z pracy i zajmuję się swoimi sprawami.
Nigdy nie będę pracował w korporacji (chodzi o tak pracę przy komputerze w biurze) bo uważam za bezsens angażowanie sie w coś, od czego robi się człowiekowi niedobrze.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2017-04-26, 15:22   

philosophus napisa/a:

Na zachodzie to się nazywa "white collar worker" czyli "robotnik w białym kołnierzyku", a żaden nasz "Januś co pracuje w zagranicznej firmie". W Niemczech prawie 50% korposzczurów bierze amfetaminę żeby się wyrobić w pracy.


Za to po paru awansach... ;)

philosophus napisa/a:

Co byś powiedział o np. o przeciętnym pracowniku korporacji który wypełnia tabelki czasami do pierwszej w nocy żeby się wyrobić?


No, albo z drugiej strony jak ja - na godzinę musze się pojawić w robocie, a potem 7 godzin mogę być gdzie chcę, i wystarczy, że odpowiem na jednego meila, o jakimś tam projekcie.
Mogę nawet w domu siedzieć, albo na wsi w ogródku pod wiśniami leżeć.
I to tez robota korposzczura.


philosophus napisa/a:

Dobry mechanik, cieśla, czy nauczyciel, są na wagę złota. Gdyby zaś zabrakło marketingowców to nie stałoby się absolutnie nic, poza tym że jakość naszego życia by WZROSŁA.


Aktorów i sportowców też mogłoby nie być.
I tych debili co wymyślają reklamy telewizyjne. :-D

philosophus napisa/a:

Jeżeli ktoś pracuje w sposób który lubi, to już możemy mówić o pewnym sukcesie.


To jest chyba najlepsza rzecz jeśli idzie o życie zawodowe.
Nie tyle kasa, splendory, co robienie tego co się po prostu lubi i satysfakcja z tego.

philosophus napisa/a:

A kto tak dogryza? "Menager" z działu rybnego w Tesco? Czyli de facto kierownik, robotnik i sprzątaczka w jednym?


Ciotki na weselu, i panienki w klubach marzące o piłkarzach. :-D
 

krul umiłowany  

Hiper wymiatacz



Imię: Rafał

Wiek: 32

Doczy: 22 Lut 2014

   

Wysany: 2017-05-01, 14:16   

może lekarz albo nauczyciel
_________________
"Chooy w dupe wszystkim modom i adminom"
~Steve Jobs

"Każdy powinien radzić sobie z problemami na tyle na ile potrafi. Mi w dzieciństwie stary wchodził do wanny, a po forach nie płakałem."
~$karbówka
 

Hella  

Pogromca postów



Doczya: 03 Sie 2014

Skd: Warszawa

   

Wysany: 2017-05-06, 20:43   

Dla jednego dany zawód może być najgorszym, a dla innego wymarzonym bądź po prostu znośnym. Kwestia indywidualna. Ja bym nie chciała wykonywać wielu zawodów, które są normalnymi zawodami, ale zwyczajnie nie są dla mnie. Nie określiłabym ich jednak mianem najgorszego zawodu, bo to ani nie jest trafne, ani sprawiedliwe. Określiłabym je mianem zawodów, które do mnie nie pasują. Choć, oczywiście, podjęłabym się ich, gdybym nie miała innego wyjścia (na szczęście jednak mam :-) ). A więc tak: nie chciałabym wykonywać żadnych prac fizycznych. Mam za słaby organizm na to, no i nie lubię się męczyć (:P). Choć to też jeszcze zależy, bo jakby mnie ktoś nauczył majsterkowania przy pojazdach, to bym się nie pogniewała. Nie nadaję się też na kucharkę/kelnerkę/barmankę, w markecie też bym nie chciała pracować. Nie widzę się też jako lekarza ani nauczyciela. To po prostu nie dla mnie. Ogólnie żaden zawód wymagający częstego pokazywania się publicznie też do mnie nie pasuje. Za bardzo mnie to krępuje. :-/
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com