Autor
Wiadomo
Kotek Burasek napisa/a:
Mężczyzna nauczyciel historii czy polonista, brzmi słabo.
Kotek Burasek napisa/a:
Jednak nie powiedziałbym, że uczący historii czy polskiego mężczyźni cieszą się jakimś prestiżem, raczej, jak pisałem, mały to splendor i zwykle bycie uważanym za nieudacznika.
Cytat:
Nie podobnie. Nauczyciel należał do elity intelektualnej, jako ktoś bardzo dobrze wykształcony i dbający o przyszłość narodu przez kształcenie kolejnych pokoleń młodzieży. To właśnie dawało mu uznanie.
Krawiec, kowal i cyrulik nigdy nie mieli takiego splendoru, jaki mieli nauczyciele.
Cytat:
Tylko że: co to ma do rzeczy? Przecież spora część uczennic też fantazjuje o nauczycielach, a niektóre fantazjują nawet o księdzu katechecie.
Kotek Burasek napisa/a:
zęsto narażony jest na mówiąc brzydko dogryzanie, że mu niezbyt wyszło w życiu.
philosophus napisa/a:
Na zachodzie to się nazywa "white collar worker" czyli "robotnik w białym kołnierzyku", a żaden nasz "Januś co pracuje w zagranicznej firmie". W Niemczech prawie 50% korposzczurów bierze amfetaminę żeby się wyrobić w pracy.
philosophus napisa/a:
Co byś powiedział o np. o przeciętnym pracowniku korporacji który wypełnia tabelki czasami do pierwszej w nocy żeby się wyrobić?
philosophus napisa/a:
Dobry mechanik, cieśla, czy nauczyciel, są na wagę złota. Gdyby zaś zabrakło marketingowców to nie stałoby się absolutnie nic, poza tym że jakość naszego życia by WZROSŁA.
philosophus napisa/a:
Jeżeli ktoś pracuje w sposób który lubi, to już możemy mówić o pewnym sukcesie.
philosophus napisa/a:
A kto tak dogryza? "Menager" z działu rybnego w Tesco? Czyli de facto kierownik, robotnik i sprzątaczka w jednym?