hmmm...to by bylo tak, wspólny wypad ze znajomymi, ranek, budze sie, on stoi nade mną i śpiewa: Dzieeeeńdobry, kocham Cie, juz posmarowałem Toba chleb...(chyba kojarzycie piosenke)
Albo to...kiedys byłam chuda(dzieki Bogu teraz jestem tylko szczupła), dialog
On:Utyłaś!?
Ja:taaa <usmiech, zadowolenie>
On:Podoba mi sie...(podchodzi przytula) O i cycki ci urosły!
Ja:wiem^^
On: tez mi sie podoba <krótka pauza> Jesteś w ciąży?
Ja:Nie
On:szkoda...(smutek w oczach), ale nadrobimy!
dalej to juz mu to próbowałam wypersfadowac jego pomysł;D