Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 29

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2015-08-03, 02:51   

_Magnolia_ napisa/a:


@zielona: sny są do dziś tajemnicą. Znam takiego Pana, który jak zinterpretuje sen, to Ci szczęka opadnie. Powie Ci takie rzeczy o których możesz tylko Ty wiedzieć, a on przez sny Ci je powie wraz z całością interpretacji. Oni mi tłumaczył, że sny odzwierciedlają Twoją podświadomość, Twoje pragnienia, strachy, mogą Ci przedstawić coś, co zdarzyło się w przeszłości, lub coś co dzieje się dziś, a nawet jutro. Sny mają swoją symbolikę, ale aby mieć cały konkretny obraz, trzeba te symbole ze sobą połączyć, tak jak je widziało się we śnie, aby miało sens i tylko wtedy robią wrażenie i są autentyczne. Dzięki niemu wiele rzeczy zrozumiałam i sobie pomogłam, właśnie poprzez jego interpretacje. A skąd on taki jest znakomity? Miał Babcię cygankę, ale też i sam się tym interesuje czytając mnóstwo książek o podświadomości, ale na pewno to dzięki Jego Babci wie to, co wie.

Jung wiecznie żywy? A może to Freuda poznałaś?
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Jimmyblack  

Mega wymiatacz


Imię: Jimmy

Wiek: 28

Doczy: 19 Maj 2015

Skd: Dublin

   

Wysany: 2015-08-03, 09:05   

coś jest z tymi snami.
Jak mi się śni, że wypadają mi zęby, to czas najwyższy iść do dentysty :)

Osobiście interpretacje snów, senniki uważam za bezsens.
_________________
Projektowanie gier, pomysły na gry, mój blog
http://projektowanie-gier.pl
Game Based Learning
http://gamebasedlearning.edu.pl/
 

Karpik  

User

Błędny bard


Imię: Lu

Wiek: 26

Doczya: 18 Wrz 2015

Skd: Lubuskie

   

Wysany: 2015-09-18, 23:22   

Nie wiem czy można to nazwać niesamowitym zbiegiem okoliczności, ale jest to w gruncie rzeczy ciekawy ciąg nieszczęśliwych wydarzeń.

Pewnego razu poczułam, że odczuwam Wletshmerz niczym Werter z powieści Goethego, ale stwierdziłam, że jest to zwyczajny dzień z typu: wstałam lewą nogą, ale przeżyję i jutro będzie lepiej. Mimo wszystko od tamtej pory napotykały mnie pod rząd niesympatyczne przypadki.

1. Usiadłam na świeżo malowanej ławce i pobrudziłam nową spódnicę.
2. Gdy usiadłam na krzesło te zniszczyło się pod moim ciężarem (co było nowością).
3. Przez czysty przypadek zraniłam mojego psa w pyszczek (jak się później dowiedziałam nie było to nic poważnego)
4. Dwa dni z rzędu nie mogłam zasnąć z niewyjaśnionych bólów żołądka.
5. Nie wiadomo jak zawirusowałam komputer.
6. Nie wiadomo jak rozprułam nowy sweter, który przeżył tylko jeden dzień.

Oraz wiele, wiele innych małych nieszczęśliwych przypadków, które powolutku kumulowały się i kumulowały... aż w końcu zniknęły.
_________________
Lubi , jak ktoś zdrabnia jej imię. Nie lubi, jak ktoś nie lubi jej.
 

¦wietlik  

User



Wiek: 25

Doczy: 12 Cze 2015

   

Wysany: 2015-10-30, 23:04   

Czasami sobie o czymś myślę, a na drugi dzień dzieje się dokładnie to samo. I bynajmniej nie mam na myśli kartkówki z biologii.

Dzisiaj dobrze się ubrałem, więc poczułem się bardzo pewnie i wszystko co sobie zaplanowałem mi się udało. Ale to bardziej podświadomość niż przypadek.
 

ACoMiTam

User


Doczy: 27 Pa 2015

   

Wysany: 2015-11-04, 10:25   

Kiedyś miałem taką sytuację, że zadzwoniłem do kolegi, on odebrał i powiedział, że właśnie 3 sekundy wcześniej pomyślał, że mógłbym do niego zadzwonić bo ma sprawę...
Albo kilka razy też sytuacja, że o czymś pomyślałem będąc z kolegą na dworze i on dosłownie po kilku sekundach powiedział to samo o czym pomyślałem... :D
 

defejma

User



Doczy: 24 Pa 2015

   

Wysany: 2015-11-05, 21:33   

Tak więc, idę raz do pracy, a w zasadzie do samochodu, bo samochodem jeżdżę do pracy, bo gdybym chciała iść pieszo to jest za daleko - jak może pamiętacie, patrzę, a tu przy klatce stoi taka kobieta i patrzy w moim kierunku! co za dziwny zbieg okoliczności, nieprawda?
przecież, gdybym szła chwilę później, albo chwilę wcześniej, to ona patrzyłaby, a mnie by tam nie było!
 

amelia181  

Stały User



Imię: Amelia

Wiek: 39

Doczya: 10 Mar 2016

   

Wysany: 2016-03-21, 12:16   dziwna historia.

Jechałam autobusem do lekarza nagle ogarneło mnie dziwne wewnętrzne uczucie jakby zaraz miało się coś stać.
W tym samym momencie z kabiny kierowcy usłyszałam lecąca w radiu ulubioną piosenkę mojej śp. mamy.
Niewiem czemu ale spojrzałam wtedy na zegarek była godzina 10:45 miałam przeczucie że coś jest nie tak.

Moja mama leżała wtedy w szpitalu na zapalenie płuc.
Po mojej wizycie u lekarza czułam duże zdenerwowanie i niepokój niewiedziałam co mam ze sobą zrobić więc zamiast
wrócić do domu autobusem postanowiłam się więc przejść na pieszo w połowie drogi do domu uczucie niepokoju tak się
nasiliło że znowu spojrzałam na zegarek była godzina 12:50.Tak dziwnie się czułam że wróciłam się kawałek pomyślalam
że załatwię jeszcze jedną rzecz, cofnełam się po czym nagle zrezygnowałam z tego pomysłu i znów udałam się w kierunku
domu.
Po upływie kilkunastu minut odebrałam telefon dzwonił lekarz z informacją że dokladnie o tej godzinie co spojrzałam
w autobusie na zegarek stan mojej mamy znacznie się pogorszył i że mimo wielu starań i podanych leków o godzinie
12:50 nastąpił zgon.Dziwne bo akurat też w momencie śmierci mojej śp. mamy czułam ogromny niepokój i również
spojrzałam na godzinę.
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com