Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Wątpię. Raczej długowieczni. Czytałam ostatnio artykuł dot. ludzkiego życia w przyszłości. Rozwój medycyny i techniki pozwoli najwyżej na wydłużenie średniej życia do ok. 120 lat. Ale czy kiedyś da nam nieśmiertelność? ...

_________________
Dreaming of screaming
Someone kick me out of my mind
I hate these thoughts I can`t deny

A thousand lies have made me colder

Nie wiesz co będzie za 10-20 lat ,technologia ciągle skacze do góry ;]

Daniello, a wierzysz w to, że człowiek będzie nieśmiertelny?

Właśnie ci wyżej napisałam co będzie za 10-20 lat, a właściwie to nawet za więcej niż tyle.

_________________
Dreaming of screaming
Someone kick me out of my mind
I hate these thoughts I can`t deny

A thousand lies have made me colder

A ja tam chciał bym być nieśmiertelnym. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi sie że gdybym wiedział że nic mi sie nie może stać i nigdy nie zgine, robił bym poprostu wszystko co bym chciał. Pewny jestem ze po jakichś 500 latach by mi sie to znudziło, no ale zawsze można spróbować.

Dlaczego nie ;> ?

J.L.B

Kod:

A ja tam chciał bym być nieśmiertelnym. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi sie że gdybym wiedział że nic mi sie nie może stać i nigdy nie zgine, robił bym poprostu wszystko co bym chciał. Pewny jestem ze po jakichś 500 latach by mi sie to znudziło, no ale zawsze można spróbować. Dlaczego nie ;> ?

No no no.Wcześniej ludzie po tyle żyli i jakoś chyba im to się nie nudziło;]

Daniello, jak Ty to robisz, że tak dziwnie cytujesz? xd

Ja nie chciałabym być nieśmiertelna. Chociaż w pewnym sensie i tak jestem, bo wg. Biblii moja dusza nigdy nie umrze. Ale jednak niebo, a ziemia to co innego. Obawiam sie, że nie wytrzymałabym tutaj za długo.

Mylicie nieśmiertelność z długowiecznością. Nieśmiertelny ktoś kogo nie da się zabić, zastrzelić, zadźgać, utopić etc. Długowieczna osoba to osoba, która żyje wiecznie ale da się ją zabić. Jeśli rozpatrujemy nieśmiertelność to hmmm dobrze by było. Wojny nie miałby by sensu jeśli wroga nie dało by się zastrzelić, wysadzić, zatruć bo dalej by żył. Co do długowieczności hmmm gdyby wszyscy żyli wiecznie to świat by się przeludnił.

Co do technologi to wysoce możliwe że w przyszłości będą hodowane organy. Chore, zniszczone lub stare organy będą zamieniane na nowe prosto z salonu "Probówka" , pachnące skórą oraz choinką zapachową.

szczerze mowiac nie chciala bym... Miala bym byc wiecznie np w wieku 30 lat i patrzec jak moj maz sie starzeje i umiera z dziecmi to samo? nigdy... Chyba ze byli bysmy wszyscy (maz i dziemi) niesmiertelni ale pewnie zycie by mnie znudzilo...

Z jednej strony widzisz wszystko..wszystko co zmienia czas, wiesz co było i co jest dalej , dalej niż zwykły śmiertelnik mógłby się o tym przekonać. Jednocześnie widzisz śmierć, tracisz te osoby , życie staje się czymś..co jest co nigdy nie minie , nie masz jak odpocząć..nie znajdujesz wytchnienia tylko gnasz przestajesz kochać , czuć bo po co oni i tak odejdą , a je będe trwał wiecznie.
Nie chciałabym. Wolę zaznać życia ze swiadomością ,że jutro zawsze może nadejść koniec.

Jeśli nieśmiertelności towarzyszyła by wieczna młodość i sprawność... To chyba wszystko bym zrobiła dla życia wiecznego . ¦wiat jest tak wielki, że dostarczyłby atrakcji na kilka dobrych setek lat nie zmieniając się, a on ulega ciągłym zmianom, coś co poznałabym dobrze, po latach było by inne i godne tego żeby to odkrywać na nowo... Ciągle się coś dzieje... Niezwykłe przyrodnicze zjawiska, wojny, kataklizmy, odkrycia naukowe. Jak tu się nudzić? Przynajmniej przez jakiś czas... Ale zaryzykowałabym znudzenie i zgorzknienie, opuszczenie przez bliskich ludzi dla tej wiedzy i możliwości.
Jedna rzecz mnie tylko zastanawia. Załóżmy hipotetycznie że oto jesteśmy nieśmiertelni i koniec końców dożywamy czegoś w rodzaju apokalipsy. Ludzie doprowadzają Ziemię do ruiny, a swój gatunek do wyginięcia. i co teraz? Albo jeszcze gorzej - co jeśli planeta Ziemia zostanie kompletnie zniszczona? Nieśmiertelny będzie sobie ot tak dryfował w kosmosie??
Głupie, ale to mnie dręczy ...

Dokładnie tak samo myślę.

Gdyby na przykład byłby jakiś armageddon(koniec świata)to jak bym żyła gdybym była nieśmiertelna?

_________________
"Nie ten szczęśliwy co wszytkie kwiaty zrywa, lecz ten co jeden zerwie i szczęściem go nazywa"

a ja bym chciała. ale żeby zatrzymać proces starzenia w odpowiednim momencie.

Nie czytałem wszystkiego co napisaliście ale wypowiem się....

Nie chciał bym być nieśmiertelny ponieważ:

-Nie chciał bym dożyć wojen
-Widzieć jak inni ludzie giną a ja nie mogę umrzeć...

przecież wojny są obecne w naszych czasach.
Więc chyba udało Ci sie je dożyc

_________________
Bazgram na czystej BIA£EJ kartce, nie chce wprowadzać poprawek.

¯yje bez brudnopisu.