Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Zależy od nastroju. Czasem dotyk mnie rozpali, a na drugi dzień już dam za niego w twarz.

Nie wolÄ™ jak mnie dotyka, nie obmacuje.

Dobre rozróżnienie, Kometa.
Chociaż jak na to patrzę, to takie sprośne/przaśne obmacywanie czasem pasuje do nastroju łóżkowego. Tak samo, jak i są łóżkowe sytuacje, gdy bardziej pasuje "dotykanie".

Ano to wszystko adekwatnie do sytuacji i moim zdaniem określiłabym to stopniem i charakterem dotyku
A to słowo kojarzy mi się właśnie z podpitymi facetami w pubuch ich komentarzami bądź też próbami działań.No,albo z pytaniami nastolatków,którzy z zabawek przerzucają się na dziewczyny

_________________
Drugs&hugs.

Trochę już widzę,że po fakcie się wypowiem,ale dobra

Faktycznie,zależy od dziewczyny.
Nie mam chłopaka,więc wypowiem się o kumplach z klasy

Może trochę odbiegnę od tematu,ale po kolei xD :
Nie lubię,gdy są zbyt natarczywi, 'zobacz,jaka fajna dupa' , 'przelecieć' ..wgl czasami potrafią być obleśni
Ale zdaża się,że czasami tak palcami lekko kłóją / kłują <nigdy nie wiem >,ale chyba ' kłują' xD i wtedy zawsze oczko puszczają
Albo jak czekamy na belfra, wszyscy już mają dosyć,bo np.8 lekcja,to wtedy czasami przytulą , szturchną lekko , porobią gesty oczami
Niby nic,ale na mnie działa i na pewno lepiej niż jacyś natarczywi kolesie,co kozaczą i myślą ,że są wtedy ' fajni '