no, w sumie mam takie dwie propozycje, tylko bardziej wolałabym drugą, bo pierwsza raczej nie ulegnie realizacji.
* na stadionie FC Barcelony, podczas ważnego meczu np. Gran Derbi, w którym rzecz jasna, wygrywa Blaugrana smiley. po 90 minutach meczu następuje euforia, a On klęka przede mną. w naszym sektorze rozpętała się cisza, która potem ogarnia kolejne sektory, a później cały stadion. wyjmuje czerwone pudełeczko z herbem Barcy, a w środku złoty pierścionek z niebieskim kamieniem. pyta "quieres casarte conmigo?" w odpowiedzi ode mnie dostaje "claro que si". cały stadion oszalał razem z nami. cuuudownie.
* podczas wspólnej przebieżki do lasu.
biegamy razem, ścigamy się. tego dnia wyjątkowo daje mi fory i wygrywam. podchodzi do mnie, zaczyna delikatnie mnie całować, a w międzyczasie wyjmuje z kieszeni pudełko z niespodzianką. on uśmiecha się w ten swój ciepły sposób, a ja pełna wzruszenia wykrztuszam z siebie "tak".
czasem myślę, że jestem zbyt sportową dziewczyną, agr.