Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką o tym, jak wyobraża sobie swoją przyszłość.
Ona, że w przydomowym ogrodzie.
Mąż, gotowanie obiadów, pranie, i dodała, że będzie dobrą matką.
Ja natomiast powiedziałam:
W dużej firmie. I będę miała wszystkich pod swym butem.
Pomyślałam bowiem, że bardzo lubię się stroić.
Nie mogłabym więc siedzieć w domu.
Chciałabym zawsze układać sobie włosy, zakładać spódniczki, wysokie buty, malować usta i paznokcie. Składać podpisy i rozkazywać.
I nawiązywać relacje.
Mam taki plan.
Albo znajdę męża i on mi to wszytko ułatwi.
Albo będę musiała odziedziczyć posadę.
_________________
W miękkim futrze kota