Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

rainy day, Ja nie.Ale mam kumpla idiote co zgrywa jeszcze większego idiote i już miał 3.Wszystkie na ten sam numer

No tak też bywa jak się ma takich znajomych.

joanndg5, To znaczy ?

Żeby było zabawnie
Przecierz nikt normalny z chłopaków nie rozmawia tak samo z dziewczynami jak z kumplami.To jest bez porównania.Z kumplami to jak się powygłupiasz to jest spoko,jak nie to nic się nie stało.W rozmowie z dziewczynami powiedzmy z gim,lo to musisz wysłuchiwać bredni i tym że ,,a to sobie torebkę kupiłam,a to fajną nutkę ściągnąłam i ble ble ble".I tutaj jest bardzo istotny element bez którego nic nie będzie dalej.Musisz to komentować,łapać za słowa,prawić wiejskie komplementy i walić drentwidła gorsze od Jamesa Bonda.
Można też pozmieniać głos żeby być ,,Zapafnym".

DeVaneio, jeśli Twój kolega wyrywa umysłowe ameby, to może faktycznie. Ja z góry założyłam, że dziewczyna autora wątku jest jednak trochę bardziej rozgarnięta i chodzi tu o znajomość jakąś głębszą, niż samo zaliczenie tej dziewczyny.

Kurde, aż mnie boli to, co piszesz. Nie każda musi słuchać takich komplementów, nie każda chodzi co tydzień na zakupy i chwali się chłopakowi ile nakupowała.
Jestem z liceum. Spędzam czas z chłopakiem głównie grając, albo oglądając filmy bądź yt czy streamy. Raz za czas gdzieś wyjdziemy, ale dość rzadko. Najczulsze słówka jakie słyszałam, to te pokroju "Misia Grubasie, chcesz ciasteczko?", czy "Boże, jaka Ty jesteś brzydka" po głębokich nieprzerwanych spojrzeniach w oczy. Nie noszę makijażów, ubieram się rano w dosłownie parę minut i nie zrzędzę ile czasu spędziłam w sklepach na zakupach. Nie wyobrażam sobie słyszeć z jego ust "drętwidła gorszego od Jamesa Bonda", bo bym się chyba posikała ze śmiechu na samym wstępie.

Nie lubię wrzucania ludzi do jednego worka. Tak jak nie każdy mężczyzna jest dupkiem i największym złem tego świata (tak!), tak nie każda kobieta jest czymś takim, co opisujesz. Stereotypy stereotypami, ale no kurcze...

I tak, własnie o to chodzi w udanym związku, że zachowujesz się jak z kumplem. Pierwsze wrażenie niby jest czymś innym, ale robienie z siebie na siłę idioty się po prostu nie sprawdzi.
Odnosząc się do mnie - mój chłopak również z początku strugał idiotę, bo większość na to leciała (i miał sporo więcej, niż trzy jak w przypadku Twojego kolegi). Spotkał się wprost z ignorancją z mojej strony. Dopiero normalna rozmowa mu dała jakąkolwiek szansę. I, o ironio, dopiero ze mną tworzy coś, co trwa dłużej niż kilka tygodni...

rainy day, Dlatego ja nie mam nikogo bo nie robię tak jak on.Przepraszam Cię jeżeli to cię uraziło Ale w moim liceum 98% dziewczyn to wiejskie boby który poziom umysłowy opisałem w poprzednich postach.
Zdaje sobie sprawę że są porządne dziewczyny,normalne,poważne,wysoko roziniete umysłowo i inteligentne.Tak samo jak w przpadku chłopaków.98% to przygłupy a wieksza połowa z nich to jeszcze ciapy,tchórze i dzieciuchy niedorozwiniete emocjonalnie z egoistycznym podejściem do świata.
Napisałaś że miał więcej od mojego kolegi,możliwe on ma specyficzny gust i wyrywał straszne pustaki.
No właśne normalna rozmowa.Jest to cos czego nigdy nie widziałem.Twój chłopak ma szczęścia,nawet nie wie jak wielkie

Jezu, oczywiście że trzeba umieć rozmawiać czy flirtować, żartować ale znać granicę. Jeżeli ktoś nigdy nie podrywał dziewczyn a nawet nie miał koleżanek to jak pójście do sejmu po skończeniu wyższej szkoły rolnej... Oh wait, zły przykład, to chyba tak właśnie dzisiaj działa.
'Wygłupianie się czy bycie poważnym'? proszę was różne są kobiety. Jak widzę niektóre 'bardzo dorosłe' humanistki z mojej szkoły to wiem że u nich trzeba by chyba zagaić o Wertera żeby je zaciekawić. Potem są też te śmiejące się z niczego dziwaczki, je radzę po prostu omijać z daleka, jeżeli jesteś w miarę ogarnięty i dbasz o siebie to wystarczy cześć a one już myślą jaki ty nie jesteś fajny.
Co do normalnych dziewczyn (które też można by podzielić na parę kategorii), najlepszy otwieraczem jest po prostu... Cześć. No ale jeżeli nie łapiecie przez jakiś czas kontaktów wzrokowych to może to wyjść creepy i sztywno. Podstawa to luz, delikatne poczucie humoru (delikatne i z wyczuciem, nie znamy jej) i pewność siebie.

ja swoją kocham całym sercem :(

sedoji, Ale to dobrze czy źle bo teraz to mnie zmyliłeś.

Lepiej mieć 1 dziewczynę i normalną, a nie 10 różnych, co tylko chichrać się potrafią

jak dla mnie to najważniejsze jest, to żeby nie było stresu i spiny. Jak się tego pozbędziesz to gadka sama przyjdzie ;p

Spróbuj na lajcie podejść do tematu bez cwaniakowania i zbędnej tremy. Odpali lub nie.. nie łam się porażkami...

podejdź do niej powiedz ile zdołasz a jak będzie niezręczna cisza to powiedz ze musisz juz lecie c i do nastepnego razu

Najważniejsze kolego to wprowadzić powyższe rady kolegów w życie :) Sam zakładałem kiedyś tematy o zbliżonym wątku, otrzymałem dziesiątki motywujących porad i wiesz jak się skończyło? Tak że minęło kilka lat, teraz mam ich 20, żadnej z tych porad nie wprowadziłem w życie z powodu stresu, w życiu nie miałem koleżanki, a o dziewczynie nawet nie wspomnę i coraz mniej punktów zaczepienia żeby jakąś poznać :) mi wydaje się natomiast że mówienie żeby był sobą nie zawsze da odpowiedni skute. Skoro kolega zakłada taki temat to domyślać się można że nie łatwo jest mu nawiązywać kontakty z z dziewczynami, zatem jeżeli,, będzie sobą" czyli dalej nieśmiały to nic nie zmieni :)

Też kiedyś byłem pizda:) przychodzi z wiekiem albo kiedy zdajesz sobie sprawę że jednak to umiesz i przelamujesz się i robisz To, jak ze wszystkim. Jeśli miałbym być szczery takie podrywy szkolne są gowno warte. Najesz się wstydu a te porady internetowe w stylu:"jak poderwać dziewczynem " xddd są już w ogóle najlepsze. Jak masz coś robić w stresie i się ją ją jąkać to lepiej tego nie rób. Zdążysz jeszcze
Pozdro 7,50 bez grosika :)))))))))