Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2011-11-05, 17:30   

Sama gdybym była mężczyzną, nie chciałabym patrzeć na coś takiego. Mąż nie pomoże w niczym swoją obecnością na sali porodowej. Owszem pięknie to brzmi "być przy narodzeniu swego dziecka", jednak uważam, że nie jest to zbytnio wskazane. Jakby mój facet nalegał bardzo, to może i bym się zgodziła, natomiast nie sądzę, by mi się akurat taki miał napatoczyć.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2011-11-05, 17:45   

Damn napisa³/a:

Mąż nie pomoże w niczym swoją obecnością na sali porodowej.


A skąd ta pewność? :-) Mężczyzna ma prawo do tego, by być przy porodzie i wspierać swoją partnerkę, jeżeli odczuwa taką potrzebę. Wątpię, by ktokolwiek postrzegał narodziny swoje dziecka w kategoriach "obrzydliwy widok".
_________________
Drugs&hugs.
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2011-11-05, 17:53   

slow napisa³/a:

Wątpię, by ktokolwiek postrzegał narodziny swoje dziecka w kategoriach "obrzydliwy widok".


Sądzę, że dla niektórych mężczyzn widok dziecka wyłaniającego się z pochwy; pełno krwi itd., może być widokiem nieprzyjemnym, nawet strasznym.
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2011-11-05, 18:35   

Cytat:

Mąż nie pomoże w niczym swoją obecnością na sali porodowej.



Mój został powiadomiony jeszcze przed ślubem, że chce czy nie jest wtedy ze mną :evil: po pierwsze ma liczyć skurcze po drugie ma pilnować aby nikt nam dziecka nie podmienił :D

a tak na serio, facet niekoniecznie jest niezbędny ale może być bardzo pomocny, w pupę nie ma co zaglądać, może właśnie pomóc np. przy liczeniu itd. Akurat widziałam program gdzie był ten problem poruszany :)

Nie każdy facet czuje się na siłach aby być przy porodzie zmuszać się na pewno nie powinno.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2011-11-05, 19:04   

Rozpatrujecie jak zwykle drastyczne przypadki.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2011-11-05, 19:12   

Cytat:

Rozpatrujecie jak zwykle drastyczne przypadki.



Akurat ja miałam na myśli najnormalniejszy poród na świecie :D znam siebie trochę i wiem, że w emocjach mogłabym nie skupić się na oddechu itp. A mój mąż jest o wiele bardziej spokojny i opanowany, on się do tego nada :).
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Porcelana.  

Pogromca postów

Laura Palmer



Do³±czy³a: 13 Lut 2009

   

Wys³any: 2011-11-06, 09:48   

Nigdy w życiu - to tyle w temacie obecności mojego ewentualnego męża podczas porodu.
Nie rozumiem tej mody, nie wiem jakim cudem mogłaby pomóc mi obecność faceta i nie wiem, trzymanie mnie za rękę (?), podejrzewam, że jedynie dodatkowo by mnie wkurzał. Wystarczy mi świadomość, że czeka na korytarzu. I jemu też wolę oszczędzić widoku tego wzruszającego momentu. :-D
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.




fire, walk with me...
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2011-11-06, 10:27   

Ostia napisa³/a:

Sądzę, że dla niektórych mężczyzn widok dziecka wyłaniającego się z pochwy; pełno krwi itd., może być widokiem nieprzyjemnym, nawet strasznym.


Ależ On nie musi patrzeć w tamtą stronę. Może zrobić żonie masaż, wspierać ją, kontrolować z nią oddechy, czy też po prostu dać poczucie, że nie jest sama. Poza tym nie każda forma porodu wiąże się z tak drastycznym widokiem :-)
Dla mnie jest to decyzja mojego Faceta. To, czy będzie chciał towarzyszyć mi podczas porodu, czy też nie zależy tylko i wyłącznie od jego potrzeby.
_________________
Drugs&hugs.
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2011-11-06, 11:17   

slow napisa³/a:

Poza tym nie każda forma porodu wiąże się z tak drastycznym widokiem :-)


?

slow napisa³/a:

czy też nie zależy tylko i wyłącznie od jego potrzeby.


Tak, o to samo i mnie chodzi.
Często jednak pobyt faceta przy porodzie jest dobrze widziany, właściwy, słuszny i w ogóle jak ojca może nie być przy narodzinach - przyszłe mamy nieraz nie przyjmują do wiadomości, że mąż nie chce przy tym być, wymuszając to na nim. A to błąd.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2011-11-06, 13:43   

Cytat:

nie wiem jakim cudem mogłaby pomóc mi obecność faceta



Też nie wiem. ¯aden argument do mnie przemawia. ¯e niby miałby liczyć skurcze? O ludzie... Nie wyobrażam sobie tego... Powinien być ze mną wtedy, kiedy jego obecność jest naprawdę potrzebna - po porodzie.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

madeline134  

Moderator



Wiek: 29

Do³±czy³a: 14 Pa¼ 2009

Sk±d: ¦l±sk/Krk

   

Wys³any: 2011-11-06, 15:15   

Chciałabym by mój Wybranek (jeśli tylko będzie chciał) uczestniczył w porodzie. Tak jak wspomniała slow, nie musi przecież ''tam'' patrzeć, a nawet prozaiczne trzymanie za rękę, uspokajające słowa potrafią wiele zdziałać. Dziecko będzie wspólną decyzją, wspólnym ''dziełem'', dlatego uważam, że i przez poród powinno się wspólnie przejść.
_________________
There is nothing to fear but fear itself.
 

Apila  

Wymiatacz

devil's sister



ImiÄ™: Dorota

Wiek: 30

Do³±czy³a: 26 Sie 2011

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2011-11-07, 21:36   

madeline134 napisa³/a:

uspokajające słowa potrafią wiele zdziałać.


Jak jesteś wkurzona to uspokajające słowa działają? Bo na mnie na przykład nie i obawiam się, gdyby mój facet próbowałby mnie uspokoić tam to by szybko wyleciał.

Ja nie chcę, żeby mój facet mnie po prostu widział w takiej sytuacji, bo bardziej by się mu dostało, niż by mi pomógł. Jeśli będzie miał wielką potrzebę przy tym porodzie, trudno. Ja nie czułabym się z tym komfortowo. Nie i już. Nie będzie go tam.
_________________
Sound of the drums beatin' in my heart
The thunder of guns tore me apart
 

madeline134  

Moderator



Wiek: 29

Do³±czy³a: 14 Pa¼ 2009

Sk±d: ¦l±sk/Krk

   

Wys³any: 2011-11-07, 22:10   

Apila, zależy jaki to rodzaj wkurzenia i kto uspokaja, ale myślę, że w tej sytuacji by mi to pomogło. Nie mogę oczywiście być pewna, bo jeszcze porodu nie przeżyłam, ale tak zakładam. :-)
_________________
There is nothing to fear but fear itself.
 

kam93  

User


ImiÄ™: xccccccccccccc

Wiek: 41

Do³±czy³a: 07 Gru 2011

   

Wys³any: 2011-12-07, 14:41   

A ja bym chciała, żeby był. Dla czystej satysfakcji, że mogę go poszczypać, pokrzyczeć i powyzywać za to, co mi tam zrobił :D Oczywiście dla teoretycznego rozładowania. Po prostu chcę, żeby przy mnie był. Razem pocierpimy. :)
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com