Wakacje zaczynam nad jeziorem z chłopakiem, ok. 2 tyg. Później idę do pracy. I nauka, nauka, bo matura coraz bliżej, a z biolii mam bardzo duże braki, a chcę rozszerzenie.
nawiasem mówiąc, 23 dni chodzenia do szkoły zostały ;P
nie zaczynaj się uczyc do matury w wakacje ;p Nie warto ; D
Wiem... ale ja sie tak starsznie boję tej matury. Musze sobie przerobić pierwsza klase z biologii, bo czuję, że nie zdąrzę.
Ażeby na temat było to, może w ostatni tydzień sierpnia jadę z rodzicami w góry. Ale nie wiem.
_________________ Wczoraj kwiatki sypała w kościele.
Dziś z kwiatków balsam smaruje po ciele.
Jak to mój kumpel rzekł - matura to bzdura. Ale wracając do tematu. Zaraz po skończeniu matur jadę do słowacji na tydzień, w czerwcu zachacze o Elbląg :D. W lipcu wybieram się do roboty do Holandii, a we wrześniu do Bułgarii i to chyba wszystko ;]
_________________ "¯ycie płynie bardzo prędko: przenosi nas z raju w otchłań piekła w ciągu paru sukund."
Paulo Coelho "Jedenaście minut"
yeah !
;*
Cóż długo wyczekiwane spotkania z pewnymi osobami.
Podróż dookoła świata.
Namiot, jezioro ,konie, ot taki przedłużony weekend. Pewnie też jakiś zwyczajowy wypad nad morze.
_________________ "Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."