zbyt opiekunczy, zbyt troskliwy, osaczał mnie, probowal zamknac w klatce, zebym byla tylko dla niego. zazdrosny o wszystko i wszystkich. uwazal, ze pozjadal wszystkie rozumy i jest najmadrzejszym czlowiekiem na swiecie, ze nikt mu do piet nie dorasta.
taki byl jako chlopak.
jednak jako przyjaciel - fajny, swietnie mi sie z nim rozmawia.
_________________
Pod jaworem - dwa łóżka, pod jaworem - dwa cienie, pod jaworem ostatnie, beznadziejne spojrzenie.
I pomarli oboje, bez pieszczoty, bez grzechu,
Bez łzy szczęścia na oczach, bez jednego uśmiechu.