Bliski znajomy, kolega - lub koleżanka, bez różnicy - jest fotografem. Z zawodu albo z pasji. Swoje zdjęcia publikuje w internecie na popularnych stronach fotograficznych.
Proponuje Ci rozbieraną sesję zdjęciową.
Czy zgodziłabyś się na udział w niej?
Czy pozwoliłabyś opublikować fotki w internecie?
Jeśli nie - czy zmieniłabyś zdanie, gdyby w grę wchodziły wyłącznie te zdjęcia, na których nie można Cię rozpoznać (bez twarzy)?
Panowie - oddalibyście swoje kobiety fotografom?
Traktowalibyście to jako sztukę czy pornografię?
A co ze "zwykłymi" zdjęciami?
Zgodzilibyście się na publikację (i poddanie ocenie internautów) swoich zdjęć nie mających nic wspólnego z erotyką?