E tam byly czasy, ze si enapieprzało po X godzin dziennie.
W gim jak się w WoWie umówiliśmy na jakis porządny wypad to nawalałem do 4;30 rano
Potem sie kaldlem na 2 min, budzil budzik starszego do roboty to niby dopiero co wstalem i dalej nawalalem ^^
Tyle, że człowiek tak robił a potem np 3 dni nie grał no i nei zaniedbywał szkoły
a na pewno nie odpieprzał szopek, tylko mówił jak coś, że jest dziś umówiony na to i tamto
I że będzie miał zajęty całą noc...
A jak dzieciak wpada w nałóg to jest błąd ojca
W takich sytuacjach jest krótka piłka;
Ustalasz zasady ile może siedzieć ile nie może
a jak nie schodzi to si nie dyskutuje, tylko bierze korki JEB
i po sprawie.
_________________
Co za idiotyczny punkt w regulaminie.
Poza tym, wypadało się podpisać jak grzebałeś na moim profilu pipko.