Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Zlac? On jest wyższy .


"Metal" nic złego ale bez przesady ;]

Jak się ma 13 lat, to wszystko zaczyna buzować, człowiek uczy się nowych uczuć i na początku przewagę bierze to co widzą oczy. Z czasem pojmujemy, że to wnętrze jest sednem - ale to przychodzi z latami, gdyby tak nie było ludzie dwunasto, trzynastoletni byliby gotowi na zawieranie związków małżeńskich .
To taki fajny okres w życiu, że ktoś się podoba, ale nie do końca nawet chodzi o związek, no bo nawet jeszcze nie ma pomysłu, co by w tym związku robić . Ja bym nie martwiła się na Twoim miejscu tak bardzo, byłabym sobą, cieszyła się, że mogę sobie na niego popatrzeć, a kto wie, czy dalsze lata nie przyniosą dalszego ciągu tej historii - wiele par poznało się w gimnazjum i po latach z tej mąki był chleb .

_________________


http://mama24na7.blog.pl/

no to siÄ™ poznaj

mówię ci, że znam te objawy... xD

_________________
"Raise your swords up high!
See the black birds fly!
Let them hear your rage!
Show no fear!
ATAAAAAAAAACK!" - Amon Amarth

http://www.formspring.me/Frozy1919

Frozy hehe no wiesz... czasami się nie da. Znaczy on chodzi z kolegami zawsze po korytarzu i nie wiadomo jak do takiego człowieka podejśc xd

I tutaj powiem Ci, że się mylisz. W naszej kulturze ciężko wyobrazić sobie, aby trzynastolatek był dojrzały i zawierał związek małżeński, ale we współczesnych kulturach pierwotnych piętnastolatek niańczący drugiego syna to chleb powszedni.

_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu

GG: 25676781

Chodziło o to, żeby go olać. A "metal" to komplement :<

hym, nikt nie jest .. że tak powiem "wystarczająco dojrzały".

[ Dodano: 2010-01-12, 19:27 ]


aha. nie zrozumiałam ;pp

_________________
"Są takie chwile kiedy czujesz się sam, jest na to sposób i ja go znam. Na wszystko co święte więc zaklinam cię, nie stój do mnie tyłem nie odtrącaj mnie..."


Jak było to sorry.

Nie zamierzam z tym polemizować, bo to zupełnie inny temat, niż problem autorki . Inaczej zachowuje się trzynastoletni pigmej z Afryki, inaczej Amerykanin wprost z Nowego Jorku, inaczej skośnooki Chińczyk a inaczej jedzący słone paluszki Polak. I duuużo czynników się na to składa. Inaczej zachowuje się trzynastolatek dzisiaj inaczej zachowywał się lata wstecz inaczej będzie się zachowywał lata do przodu i też maaaaasa czynników będzie na to wpływać lub wpływała
Trzymajmy się tego, co naocznie widzimy, dotykami, przeżywamy, a nie tego co jest "gdzieś",było "kiedyś", będzie "kiedyś" itd.

Cytat:

nikt nie jest .. że tak powiem "wystarczająco dojrzały".

Też fakt, bo człowiek uczy się cały czas. Tylko, że inaczej ta nauka wygląda u np. dwudziestolatka, inaczej u trzynastolatka, inaczej u czterdziestolatka! Przed Tobą jeszcze pełno niesamowitych ale i czasem bolesnych doświadczeń, a na razie, jeśli naprawdę chciałabyś, aby już z tej mąki była choćby bułeczka, bądź przy nim sobą, uśmiechnij się od czasu do czasu, zagadaj od tak, dla samego pogadania. Może on sam chciałby takich "normalnych" relacji, ale boi się skompromitować? Bo też może sam jeszcze nie wie, jak zaczepiać dziewczyny, może woli być kłótliwy, zaczepialski, żeby nie wydał się nudnym ?

_________________


http://mama24na7.blog.pl/

a co on nie ma neta? ^^ czy z kolegami na gg siedzi? xD

Zagadać to możesz nawet jak z kolegami rozmawia. Podejdź, uśmiechnij się, powiedz np. Widziałam ostatnio fajny film, poruszył ciekawy temat, chyba się tym interesujesz... lub Podobno polonistka Id zrobiła kartkówkę z lektury, chyba raczej powinieneś się pouczyć...
Powiedz byle co, ale nie coś banalnego lub głupiego. Jakiś temat, który go ineteresuje, na czym się zna albo coś podobnego.

dzięki, ale jednak jeśli spróbuje zagadac tylko zrobie z siebie idiotkę ..
on jest taki że nie da się zagadac.

dzisiaj:

on jest z innej ' wsi ' niż ja. Czekaliśmy godzinę na autobus. Zaczął coś do mnie gadac "daj gwoździa", "miedziaku" itp. powiedziałam mu żeby spadał i że jest p.o.j.e.b.a.n.y.
Jeszcze w czasie lekcji dzisiaj:
Na religi zazwyczaj siedzę w pojedyńczej ławce, on siedzi po mojej lewej stronie, w innej ławce. Jakiś metr odemnie. Zawsze jest bardziej obrucony w moją stronę.
Dzisiaj usiadłam w jego ławce (mieści się sześc osób.) bo jednego człowieka nie było. Siedziałam przy oknie, a on na drugim końcu tego rzedu (ławki) . Jak gadałam z kolegą obok, zobaczyłam że jest w tą stronę obrócony i nie ogląda się tam gdzie kiedyś siedziałam. Patrzył się w moją stronę .
Może jestem przewrażliwiona.

Co o tym sÄ…dzicie ?

on nie ma neta .

Wydaje mi się, że jednak jesteś przewrażliwiona. Bo nawet, jeśli patrzył na Ciebie, nie musi to oznaczać, że mu się podobasz, ani że jest poważnie zainteresowany bliższą znajomością. No i te jego odzywki... daj sobie spokój, są żałosne, niedojrzałe, szczeniackie. Ty też niestety niestety nie wykazałaś się jakoś szczególnie. Jak Ty byś się czuła, gdyby chłopak powiedział Ci, że masz "spadać" i jesteś "p.o.je.b.a.n.a"? Podejrzewam, że nieszczególnie. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby chłopak spisał Cię teraz na straty.

eh. widzisz.
"jak nie krzykniesz to siÄ™ nie uspokoi."
jutro spróbuję pogadac z nim w cztery oczy .

Kto siÄ™ czubi ten siÄ™ lubi.

Ale nie bierz wszystkich jego gestów jako oznakę tego że mu się podobasz.
Jeśli chcesz to pogadaj z nim szczerze , choć skoro zachowuje się tak jak to opisałaś to może dziwnie zareagować.

Eh, ogólnie to oboje zachowujecie się jak dzieci. Właściwie to jego zachowanie mogę jeszcze zrozumieć, bo to chłopiec, a wiadomo, że oni później dojrzewają (nie, nie usprawiedliwiam go). Ty jednak też reagujesz jak dziecko. Za bardzo dajesz się ponosić. Pokaż, że jego "bardzo fajne" żarty nic dla ciebie nie znaczą. Zamiast mówić mu, że jest p.o.j.e.b.a.n.y. to lepiej było się nie przejmować i odpowiedzieć po prostu, że jest bardzo zabawny, wzruszyć ramionami i odejść. To ty masz chodzić z podniesioną głową, a nie on, bo kolejny raz udało mu się ciebie wyprowadzić z równowagi.
"jak nie krzykniesz to się nie uspokoi." - chyba się mylisz. Kiedyś przyjaciółka powiedziała mi, że obojętność rani bardziej niż jakakolwiek broń. Czy jakos tam. Mniejsza o to, ale chodzi tu po protsu o to żeby pokazać mu kto kogo może denerwować. Wiesz jaki będzie wkurzony kiedy będziesz go tak zlewać? Jeśli nie to wypróbuj. A zabawa w takie szczeniackie gierki nie popłaca.