Nie wiem czy można na to odpowiedzieć..Dlaczego tak się dzieje ? Pytanie moglibyśmy skierować do różnych placówek, sytuacji..
Dom samotnej matki..Konsekwencje..czy można tak to nazwać ? Jeden błąd w przeszłości ,który tak zaważył na życiu tych dziewczyn , tak , dużo w tym ich winy ,a może i nie ? Mamy prawo do takiego osądzania ? Jedna sytuacja , konsekwencje , nowe życie i odpowiedzialność. I zguba i malutkie szczęście ,które instynkt nakazuje im pokochać ,a które powstało z ..czego ? z lekkomyślności ? głupoty ? ..Napewno życie tych wszystkich dziewczyn , a przede wszystkim ich dzieci byłoby łatwiejsze gdyby pomogła im rodzina , gdyby nie odwróciła się od nich w tej chwili , czasem ludzie po prostu nie potrafią przebaczyć , zrozumieć , zaakceptować , nawet te najbliższe osoby.
Mam w szkole dziewczynę hm..ma trzynaście lat i rok temu urodziła synka . Rodzie, nauczyciele..wszyscy jej pomogli.
Kiedyś przed w-f w szatni usłyszałam jak mówi " I znowu muszę iść z tym piep****** bachorem do lekarza ku*** moja matka to d**y ruszyć nie może ?"
I chyba nic więcej dodawać nie muszę , niektórzy dojrzewają , niektórzy nie.Niektórzy doceniają po mimo tego wszystkiego..niektórzy pragneli by było inaczej.
Niestety.
"Każdy musi poniesć konsekwencje swoich czynów" Tak..ale jestem pewna ,że te dziewczyny zrozumiały swój błąd , jednak czas jest czymś czego nie da się cofnąć.
Rodzice skazujące swoje dziecko na dom samotnej matki , odmawiające im pomocy..dla mnie jest to niewyobrażalne .Tak łatwo doprowadzić do ruiny życia ..nie jednego , ale dwóch , dlatego ,że wyrzucają nie tylko swoje dziecko ,ale i także swojego wnuka ,który nie będzie miał wielkich szans na poznanie tego co znaczy ciepło i rodzina , spokój, ile z tego może zapewnić mu nastoletnia matka porzucona przez swoją rodzinę ? Ile samej sobie z tego wszystkiego może zapewnić.
_________________
Drugs&hugs.