Tak, widziałem, to była dziwna śmierć. Szedłem sobie lasem, mijam jakiegoś grzybiarza, odchodzę kilka metrów, patrze, a grzybiarz leży. Sprawdzam puls - nie żyje
.
Najgorsze jest to... że nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia, żadnych emocji, co owocowało później byciem podejrzanym i wizytą u psychologa.
_________________
Sprzątacze forum, po co was aż 11? To się d*py nie trzyma!