Dostawałam pasem regularnie co wywiadówkę ("Co to mają być za jedynki? Dlaczego nie wiedzieliśmy o tych klasówkach?! Dlaczego znowu się nie uczyłaś?!!") i jak naprawdę przeskrobałam. Ojciec miał ciężką rękę, ale nie wyrosło ze mnie zastraszone stworzenie (wręcz przeciwnie). Zawsze wiedziałam, za co obrywam, a rodzice zawsze byli sprawiedliwi. Właściwie to woleli nagradzać niż karać i nawet po razach pasem odczekiwali jakieś 10 min i przychodzili przytulić XD
IMO siniak na zadzie dużo lepiej naucza zasad niż kiwanie palcem i tłumaczenie czegoś w nieskończoność. W każdym razie - szybciej.
_________________
Somehow I haven't given up on myself, and I live on.
If I laugh just once, it's worth crying however many times.