Oj ludzie, ludzie...Dlaczego zawsze kiedy jest mowa o metalu, pojawiają się nawiązania w dyskusji do Szatana, kotów, dziewic, palenie kościołów? Lestat , nie znam cię więc nie wiem, ale przypuszczam, że jesteś po prostu udawanym metalowcem, który szukał własnego stylu i pomyślał, że ubierze się na czarno i zapuści sobie włosy, bo to fajne i super jest jak jesteś taki zbuntowany i wszyscy kojarzą cię z satanizmem? Ale odlot...
Metal ma się w sercu, a nie w skórze i glanach. I człowieku jaki ty masz problem? Po co mówić ave? Bo co, bo wtedy będziesz kozak jak powiesz ave do ziomka? ¯e niby taki Szatan nie? Ave i takie tam
Już czujesz dreszczyk zła? Fajnie się poczułeś? Ave nie mów, bo to żałosne i frajerskie. Dlaczego miałbyś mu powiedzieć siema/cześć, jak to jest osoba pewnie starsza i nie jest to twój kolega, a z użyciem dzieńdobry okażesz należyty szacunek i nie będziesz pozował jak debil.
_________________
Season ticket on a one-way ride
Asking nothing, leave me be
Taking everything in my stride
Don't need reason, don't need rhyme
Ain't nothing I would rather do
Going down, party time
My friends are gonna be there too