Witam!
Temat jak się trudno domyślić ma rozwinąć wątek filmów, które najbardziej działają Wam na psychikę, filmów trudnych, żeby nie powiedzieć sprawiających wrażenie jakby ich reżyser był psychicznie chory. Mi nasuwają się na sam początek trzy tytuły:
-
Cannibal Holocaust z 1980r, zakazany w kilkunastu krajach, opowiadający historię ludzi chcący poznać zwyczaje kanibali. Po obejrzeniu mogę jasno stwierdzić - wszystkie piły i tego typu filmy się kryją. Nie wiem jak można nakręcić coś takiego. Podobno obrzędy ukazane tam są prawdziwe. Jeden z dwóch filmów z cyklu "hektolitry krwi" który zrobił na mnie wrażenie, polecam ludziom o mocnych nerwach.
-
Man Behind The Sun, film opowiadający o Japońskich eksperymentach nad bronią biologiczną za czasów II W¦. Nie doczekał się nawet polskiej wersji napisów. Oglądałem w sumie tylko po to, by zobaczyć te sceny. Jest to drugi, i ostatni film opowiadający o krzywdzie ludzkiej który na prawde zachował się w mojej głowie jako dobry a zarazem okropny. Dorzucam link do jednej ze scenek:
http://www.youtube.com/watch?v=blI1CLco4W4
-
The Butterfly Effect, ostatni z tej trójki zasłużył sobie by się tu znaleźć przez swój jakże niebanalny scenariusz. Odbiega trochę od reszty tematyką, i jest o wiele bardziej znany wśród społeczeństwa. Aczkolwiek tylko pierwsza część ma w sobie to coś. Jeżeli ktoś oglądał to niech spróbuje go opowiedzieć - śmiem twierdzić że się nie da. I przy okazji daje się zapamiętać jego klimat, zagadkowość i w sumie delikatny tragizm.
Ma ktoś swoje typy takich filmów? Oglądał ktoś któryś z tych co wymieniłem? Jakieś spostrzeżenia?
_________________
Tam gdzie kończy się logika, zaczynają się kobiety...
Dźwięk jest jak tworzywo... Daje się obrabiać, ale tylko w rękach zawodowca zmienia się w dzieło sztuki...
10.08.2011r [*]